39-letnia mama, Monica Gilliam, przeżyła prawdziwy horror. Linie lotnicze zgubiły 12-letnią córkę.
O całym zdarzeniu Amerykanka opowiedziała na tik toku. Wie bowiem, że w czasie wakacji, również innych rodziców może spotkać tak „przygoda”.
Sytuacja miała miejsce tydzień temu. Monica Gilliam wyprawiła w podróż 12-letnią córką, która miała spędzić trzy tygodnie wakacji ze swoim tatą. Dziewczynka leciała z lotniska Chattanooga w Tennessee do Miami. Podróżować miała sama, ale jej mama wykupiła specjalny pakiet zapewniający opiekę dla dziecka i przekazanie go do wskazanego opiekuna. Za tę usługę zapłaciła dodatkowo 150 dolarów.
Kobieta oczekiwała na kontakt od ojca dziewczynki, tymczasem dostała szokującą informację!
Prawie godzinę po wylądowaniu jej samolotu odebrałem telefon z American Airlines. To był menedżer w Miami – menedżer American Airlines – i mówi: „Twoje dziecko zaginęło. Wyłączyliśmy terminal. Nie wiemy, gdzie ona jest.
– opowiada na tik toku.
Monica Gilliam nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała:
Jak można zostawić małoletniego bez opieki? Jak zgubiłeś moje dziecko?
Zgodnie z wykupionym pakietem, po wylądowaniu, stewardessy powinny przekazać 12-latkę jej tacie. Stało się jednak inaczej. Dziewczynka opowiadała, że kiedy wysiadła z samolotu, „stewardesy po prostu do niej pomachały” i poszły. Dziewczynka opowiadała mamie:
Nie wiedziałam, co robić. Więc szłam dalej.
Na szczęście 12-latka miała telefon i sama skontaktowała się z tatą. Mężczyzna jeszcze czekał na bramkach, więc trochę to trwało, zanim się odnaleźli.
Po tych wydarzeniach Gilliam chciałaby ostrzec innych rodziców o nieoczekiwanych wydarzeniach, które mogą mieć miejsce, gdy dziecko podróżuje samotnie.
@relativelymonica The utter failure by @American Airlines ,#tsa and #mia is absolutely unforgivable. The complete abandonment of a minor in their care, and the negligence displayed today, is criminal. Parents beware.
źródło: nypost.com