Krzyczysz na dziecko? Nie zgadniesz CZEGO je uczysz!
Chcąc nie chcąc wielu rodziców krzyczy na dzieci. Poprzednie pokolenia krzykiem (i biciem) dyscyplinowały dzieci. Wielu osobom trudno więc pozbyć się starych nawyków.
Faktycznie krzyknięcie działa na dziecko. Ale jest to działanie na krótką metę. Poza tym, skutki takiego zachowania mogą być katastrofalne!
- Po pierwsze niszczymy naszą więź z dzieckiem. Krzyk nie zachęca do rozmowy i nie prowadzi do zrozumienia. Dziecko może nam ulec ze strachu, ale nie z przekonania.
- Po drugie, przekazujemy stare wzorce. Zamiast dążenia do zrozumienia, tłumaczenia czy kompromisu, pokazujemy stare wzorce z dawnych pokoleń.
- Po trzecie, krzycząc na dziecko uczymy je… – tylko i wyłącznie krzyku. Jeśli Ty krzyczysz na kilkuletnie dziecko, to bardzo niedługo ono zacznie krzyczeć na Ciebie. Tylko czy tak ma wyglądać Wasza komunikacja?
Jak jednak wiadomo, czym innym jest teoria, a czym innym praktyka. Wielu rodziców, którzy stawiają na komunikację i więzi, stara się nie krzyczeć, tylko rozmawiać i tłumaczyć. Jeśli jednak dziecko nie słucha, „puszczają” nerwy i pojawia się krzyk.
Nie poddawajcie się jednak, bo choć po drodze mogą pojawić się potknięcia, to i tak warto dążyć do poprawy naszych relacji i komunikacji.
Wyświetl ten post na Instagramie