Adele w żałobie po śmierci bliskiej osoby! NIE ŻYJE jej…

Adele i jej matka zostały same, gdy piosenkarka miała 3 lata. Jej ojciec, Mark Evans porzucił rodzinę. Dziś media donoszą, że mężczyzna zmarł w wieku 57 lat.

Adele jest jedną z najbardziej rozpoznawanych gwiazd muzycznych na świecie. Wbrew rocznej przerwie, jej płyty rozchodzą się jak świeże bułeczki.
Mimo, iż dzisiaj jest gwiazda światowego formatu, to jej dzieciństwo nie należało do najprostszych.

Instagram: Adele

Piosenkarka wychowywała się w rozbitej rodzinie. Jej ojciec odszedł gdy miała zaledwie 3 latka. Kobieta od tej pory nie miała żadnego kontaktu z tatą, a wszelkie próby z jego strony odrzucała. Uważała, że to tylko próba wybicia się na jej sławie.

Ojciec wspomniał kiedyś w wywiadzie dla jednego z tabloidów:

Dzwoniłem, pisałem, zostawiałem setki wiadomości, ale to na nic. Jestem dla niej martwy. Nie chcę być celebrytą, nie chcę jej pieniędzy. Chciałbym tylko odzyskać moją córkę i być dobrym dziadkiem dla mojego wnuka.

Co jakiś czas, mężczyzna przypominał o sobie w kolejnych wywiadach, jednak nigdy nie udało mu się nawiązać bliskich kontaktów z córką.
Niedawno świat obiegła informacja, że Mark walczy z rakiem – po tych wydarzeniach, Adele powiedziała, że nie czuje nienawiści do ojca, ale miłości także nie.

Instagram: Adele

Wczoraj rodzina poinformowała, że 57letni Mark, przegrał walkę z nowotworem.

The Sun, jako pierwszy opublikował tę informację, wraz z wypowiedziami bliskich osób mężczyzny. Z tabloidu wynika, że piosenkarka ostatecznie nie pogodziła się z ojcem. Mimo wielu prób z jego strony, relacji nie dało się naprawić.

Warto pamiętać, że Evans wiele razy upubliczniał swoją drogę do zdobycia miłości córki, a o narodzinach wnuka dowiedział się dzięki mediom. To właśnie za pomocą prasy, mężczyzna wielokrotnie próbował apelować do Adele. Sama gwiazda, nie wspominała o ojcu w wywiadach.

Komentarze

Komentarze