Anna Lewandowska pokazała zdjęcie Z PORODÓWKI! „Zatrzymaj to dla siebie kobieto!” – grzmi fanka

Anna Lewandowska, żona znanego piłkarza Roberta Lewandowskiego  z pasją oddaje się swojej rodzinie. Dowiedzieć się można tego m.in. z jej profilu na Instagramie. Celebrytka bowiem na bieżąco informuje o codziennych obowiązkach, co potwierdza licznymi zdjęciami. W ostatnim czasie również uraczyła swoich obserwujących fotografiami z ważnego wydarzenia rodzinnego.

Taką uroczystością były urodziny jej starszej córeczki- Klary. Dziewczynka bowiem we wtorek skończyła 4. latka. Z tej okazji mogliśmy podziwiać zdjęcia rodziny. Anna zdjęcie córki podpisała następująco:  „Żebyś zawsze miała odwagę spełniać swoje marzenia. Żebyś zawsze wiedziała, że możesz osiągnąć WSZYSTKO, co tylko sobie zaplanujesz. Zawsze będę dmuchać w Twoje skrzydła. Jesteśmy z Ciebie bardzo dumni!”

Anna Lewandowska, jak się wydaje przesadziła jednak ze świętowaniem urodzin córki. Bowiem oprócz zdjęć rodzinnych pojawiły się również te bardzo intymne. Mianowicie trenerka dodała fotografie z porodówki. Na opublikowanym kolażu na instastories można było zobaczyć m.in. opaskę na rączce dziewczynki oraz wspólnie odpoczywające Annę i Klarę. Znalazło się tam również zdjęcie samej Klary tuż po narodzinach. O tych doniesieniach poinformowały różne źródła. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie burza w komentarzach, jaka się pojawiła pod informacją. Internautki grzmiały:

„Zatrzymaj to dla siebie Kobieto. Nie jesteś matką polką”, „Anka jest zakłamna, experci od mowy ciała jednoznacznie ogłosili ją i Rodzynkową oszustami roku, a mają tyle ludzi ktorzy ich obserwują ze to straszne ile głupców jest w stanie się nabrać na ich „cudne” życie. Rodzynkowa gdyby nie ten maly Heniek to by kariery nie zrobiła, sprzedają wlasne dzieci mimo ze niby twarzy Anka nie pokazuje na zdjeciach, ale wyprawki i wszystko mają za darmo. Przestancie obserwować to zobaczycie jak kasa z reklam spadnie. Już nie bedzie takiego luksusu jak sie przedstawiaja” (pisownia oryginalna).

Niektórzy, jak widać są oburzeni faktem wrzucania do sieci tak intymnych zdjęć. Co więcej takich komentarzy jest naprawdę sporo, a o popularności wspomnianych słów znaczą również tzw. „polubienia”, czyli łapki aprobujące treść. Zgadzacie się z tymi zarzutami?

Źródło: https:/ /www. instagram.com/p/COcUs_mBqhL/

Źródło: https:/ /www. instagram.com/p/COcUs_mBqhL/

Komentarze

Komentarze