ARTYSTA nagrywał ODGŁOSY PRZYRODY. Zwierzę wyciągnęło go z namiotu!

Artysta nagrywał dźwięki przyrody, a swoją podróż planował 3 lata wcześniej.

Wyprawa po Kanadzie skończyła się jednak tragicznie. Artysta w trakcie swojej wycieczki chciał wykorzystać odgłosy natury w swoich kompozycjach. Muzyk został zaskoczony przez niedźwiedzia znienacka.

 

Francuski muzyk Julien Gauthier podróżował wraz ze swoją towarzyszką wzdłuż rzeki Mackenzie w Kanadzie. To tam wsłuchiwał się w głosy zwierząt i poszukiwał inspiracji.

„Od trzech dni nie spotkaliśmy żywej duszy… poza czterema niedźwiedziami, niezwykłą liczbą ptaków różnych rodzajów i śladem wilka, który przeszedł 20 metrów poniżej naszego namiotu. Krótko mówiąc, jest intensywnie, męcząco i inspirująco” informował mężczyzna w trakcie wyprawy.

 

ZOBACZ TEŻ:Oliwia Bieniuk coraz bardziej PRZYPOMINA swoją mamę? Córka ANNY PRZYBYLSKIEJ jest już prawie DOROSŁA!

 

W nocy do namiotu muzyka zakradł się niedźwiedź, który wyciągnął, mężczyznę chwytając go za szyję. 44-latek nie miał szans ze zwierzęciem.

Kobieta zaalarmowała odpowiednie służy o pomoc, ale następnego dnia odnaleziono w lesie ciało mężczyzny.

 

Źródło:02/pixabay

Komentarze

Komentarze