Dzieciak rządzi. Co robić?

Wymagające, apodyktyczne dziecko to wyzwanie niejednego rodzica. Aby odzyskać inicjatywę nad dzieckiem, zdecydowanie nie udajemy się po identyczne środki, zachowywując się tak samo jak ono. Naszym celem jest okazanie miłości i szacunku, a zarazem pokazanie kto rządzi w domu. Niezwykle trudne zadanie, powiedziałby niejeden rodzic.

Po nitce do kłębka

Dziecko próbuje wymuszać to i owo, a w końcu wszystko, płaczem, krzykiem, popychaniem i biciem innych dzieci. Nierzadko dzieje się tak, że rodzic dla świętego spokoju daje maluchowi to, czego ten chce. Następuje cisza, spokój i każdy wydaje się zadowolony. Problem polega na tym, że kilkulatek uczy dorosłego opiekuna, że to on jest szefem. Nagrodą za dobre zachowanie dla dorosłego jest chwila ciszy pozbawiona lamentu i chaosu.
Kiedy maluchy zaczynają chodzić i mówić są niezwykle szczęśliwe na widok rodzica, jego obecność jest dla nich najlepszą gratyfikacją. To z wiekiem, a wręcz każdym miesiącem zaczyna się zmieniać, a zwiększające się potrzeby malucha przybierają różny kierunek.

https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/afrykanski-chlopak-dziecko-gniew-783941/

 

Co robić

Należy ufać swojemu instynktowi w podejmowaniu decyzji odnoszących się do małolatka. Kiedy zapada klamka, dobrze jest trzymać się swoich postanowień, by w przyszłości nie otwierać dziecku furtki do negocjacji, a co gorsza żądań.
Kolejno zdecyduj, którą bitwę na pewno wygrasz. Możesz ustalić własny podział obszarów konfliktu na poszczególne kategorie: światło czerwone, zielone i światło żółte. A więc kolejno: czerwone światło odnosi się do sytuacji niepodlegających negocjacjom, może to być ustalenie jazdy w foteliku, niezależnie jak krótki zamierzacie pokonać dystans. W przypadku pozostałych świateł w niektórych sytuacjach dobrze jest pozwolić dziecku wygrać, by mogło czuć się kochane dzięki świadomości, że dorośli liczą się z jego zdaniem. Instynktownie maluch nauczy się kiedy może dyskutować, a kiedy jego żądania nie uzyskają poparcia.
Warto też, zastanowić się nad własną reakcją na zachowanie dziecka. Na złość osoba w każdym wieku odpowie złością. Stanowczość jest zupełnie czymś innym, niż unoszeniem głosu po to by wyraźnie słychać było wszelkie wykrzyczane wyzwiska. Dlatego dobrze jest trzymać swoje nadmierne emocje na wodzy, co dodatkowo uczy dziecko jak rozmawiać o swoich potrzebach.

Komentarze

Komentarze