Dziecko z Kołobrzegu ma koronawirusa? Zamknięto do odwołania szkołę!
Koronawirus – słyszał o nim już chyba każdy. Czy ten groźny wirus przedostał się właśnie do naszego kraju? Niestety, wszystko wskazuje na to, że tak…
Zamknięto szkołę
W Kołobrzegu podjęto decyzję o zamknięciu Szkoły Podstawowej nr 6. Dlaczego? Powodem była konieczność dezynfekcji całego budynku, ponieważ istnieje podejrzenie, że jedna z uczennic placówki ma koronawirusa. Władze szkoły zwołały specjalną konferencję prasową, na której poinformowały o wszelkich prowadzonych w tej sprawie działaniach.
Czytaj też: SZOKUJĄCE słowa Janusza Korwin-Mikkego o koronawirusie! „Dzięki niemu…”
Czy to pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce?
W sobotę, rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 6 w Kołobrzegu, otrzymali informację, żeby nie posyłać swoich dzieci do szkoły, ponieważ placówka musi zostać poddana dezynfekcji. Od dziś, nieczynna będzie nie tylko szkoła, ale także należące do niej przedszkole oraz świetlica. Wszystko ma związek z podejrzeniem, że jedna z uczennic szkoły, zaraziła się koronawirusem.
Dziewczynka przebywała niedawno w Indonezji, a obecnie leży na oddziale szpitala zakaźnego w Szczecinie. Władze Kołobrzegu zapewniły jednak, że nie ma powodów do paniki.
„Działamy zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego. To działania prewencyjne, nie ma powodu do niepokoju” – wytłumaczył Jacek Ekk-Cierniakowski, dyrektor sanepidu.
Przekazano również informację, że obecnie na oddziale zakaźnym przebywają dwie osoby z podejrzeniem koronawirusa. Wyniki badań ich próbek zostaną przekazane w poniedziałek.
Czytaj też: Fatalne informacje dla Polaków! Koronawirus jest już…
Źródło: Super Express
Zdjęcia: Unsplash