Filip Chajzer jest POWAŻNIE CHORY! Co roku umiera na to MILION osób!

Dziennikarz programu ”Dzień Dobry TVN” wyznał, że zmaga się z poważną chorobą. Na swoich mediach społecznościowych zamieścił zasmucający wpis odnośnie swojego stanu zdrowia. Co od roku dzieje się z mężczyzną?

Filip Chajzer to jeden z najpopularniejszych prezenterów DDT. Jego partnerką w duecie programu jest Małgorzata Ohme. Mężczyzna słynie z zabawnych komentarzy, które czasami potrafią wywołać nie lada kontrowersje. Jednak Filip, aktywnie bierze udział w różnego rodzaju akcjach dobroczynnych. Ostatnio, dzięki niemu, zebrano 9,5 mln złotych dla potrzebującego chłopca -Wiktora. To niezwykle poruszyło mężczyznę i było bodźcem do wyznania.

Źródło: https://www.instagram.com/filip_chajzer/

Filip Chajzer zmaga się z chorobą

Życie prezentera było burzliwe i nie należało do najlżejszych. To spowodowało, że od początku roku 2020. mężczyzna zmaga się
z… depresją.

Wiktor. Chcę Ci podziękować. Nawet nie wiesz jak jesteś dla mnie ważny. To będzie osobiste – napisał do chorego chłopca. Od stycznia zeszłego roku mierzę się z depresją. Tylko moja rodzina i przyjaciele do tej pory wiedzieli, na jakie dno ludzkiej psychiki spadłem. Terapia, leki. Poczucie własnej wartości na poziomie mułu. Strach przed wyjściem na ulice, Himalaje wysiłku, żeby stanąć przed kamerą.

Młody Chajzer przyznał, że na jego stan wpłynął także hejt i ataki w sieci, skierowane do jego osoby.

Źródło: https://www.instagram.com/filip_chajzer/
Źródło: https://www.instagram.com/filip_chajzer/

Obszerny wpis na Instagramie

Styczeń 2020 to tysiące komentarzy dziennie o tym, że powinienem się zabić, że jestem nic nie warty, że jakiś człowiek z jutuba ma rację. Nawet kiedy wiesz, że nie możesz tego czytać, to jest wszędzie. Zmasowany atak, który zniszczył mi soft. Do dziś go do końca nie poskładałem. Często słyszę, że nawet kiedy się uśmiecham zdradzają mnie oczy. I tak pewnie jest. To siedzi z tyłu głowy. Paradoksalnie marzenie o czapce niewidce trochę zrealizowała pandemia. Maseczka dawała poczucie, że Cię nie widać. Że ludzie, których mijasz nie myślą o Tobie tego, co czytasz. Że jestem anonimowy, zwykły.

I tak oto tydzień temu spotkałem kobietę ze łzami w oczach. To koleżanka z pracy Twojej mamy. Próśb o pomoc jest tak wiele, ale powiedziałem – pomogę. Impuls. Wiedząc co będą znowu pisać – że się z czegoś wybielam, że pod publikę. Zawsze tak będzie, ale trudno. To teraz nie ma znaczenia. Przed chwilą na cały sklep krzyknąłem TAK! UDAŁO SIĘ! Mamy te astronomiczne 9,5 MLN ZŁOTYCH POLSKICH. Ale ja osobiście dzięki Tobie mam coś jeszcze. Poczucie sensu. Że wszystko jest po coś. Dziękuję Wiktor. Teraz Bóg i amerykańscy lekarze mają Cię pod swoimi skrzydłami, a Ci wszyscy ludzie, którzy wpłacili pieniądze są Twoim aniołami. Dziękujemy anioły.

Trzymamy kciuki za powrót do zdrowia!

Źródło: https://www.instagram.com/filip_chajzer/

Źródło: Radio Zet
Zdjęcia: Instagram/ Filip Chajzer

Komentarze

Komentarze