Gdyby trafiła do szpitala 30 MINUT PÓŹNIEJ, już by NIE ŻYŁA

Lily O’Connell nagle źle się poczuła. Początkowo myślała, że to zwykłe przeziębienie albo grypa. Niestety do typowych dla tych schorzeń objawów dołączyły kolejne.

Kobieta zaczęła wymiotować. Na jej twarzy pojawiła się dziwna wysypka. Znajdowała się tuż pod skórą.

Trafiła do szpitala. Lekarze szybko postawili diagnozę. Okazało się, że Lily została zaatakowana przez bakterie, które mogą zabić człowieka w 24 godziny. To meningokoki.

Dziewczyna musiała spędzić w szpitalu 3 tygodnie. Jak przyznali lekarze, dobrze, że trafiła do placówki tak szybko (mieszka 3 minuty drogi od tego miejsca). Gdyby dojechała pół godziny później, mogłaby już nie żyć.

Lily czeka przeszczep nerki. Bakterie zniszczyły ten organ. Dawcą będzie jej siostra.

Meningokoki najczęściej atakują małe dzieci lub osoby starsze. Zakażenie objawia się gorączką, bólem głowy, wymiotami. Na skórze pojawia się wysypka, a chory narzeka na ból stawów.

Lily O’Connell, meningokoki, zakażenie meningokokami

Zobacz też: ZABIJAJĄ W 24 GODZINY. Matka 3-latki publikuje zdjęcia, by OSTRZEC rodziców

Źródło: news.com.au
Źródło zdjęć: news.com.au

Komentarze

Komentarze