“Gwałtem” chciała WYWOŁAĆ PORÓD. Desperatce pomogła SPERMA!
Sophie Cachia to blogerka i mama. Kiedy była w drugiej ciąży, prowadziła stronę internetową, na której opisywała własne życie. Zdradziła ze szczegółami, co pomogło jej urodzić.
Kobieta zdała relację z porodówki i ujawniła, jak wywołała opóźniony poród. Okazuje się, że pomógł jej mąż, a konkretnie – jego nasienie.
Kobieta była w 42. tygodniu ciąży i nie zanosiło się na to, by urodziła. Namówiła więc męża na współżycie. O szczegółach poinformowała na blogu. Wielu internautów było zniesmaczonych wypowiedzią Sophie.
“Byłam wtedy przeterminowaną kobietą w ciąży, która szukała w Internecie wszelkich naturalnych metod przyspieszenia porodu. Próbowałam akupunktury, kąpieli w olejkach eterycznych, jadłam ananasy. Podobno pomóc może jeszcze seks” – napisała.
Sophie wypróbowała każdy z tych sposobów. Żaden nie pomógł, w końcu zdecydowała się na seks.
“Sperma zawiera w sobie hormony, które zmiękczają szyjkę macicy i sprawiają, że ta się bardziej otwiera. Pomocny byłby także orgazm, ale bądźmy szczerzy – istniało większe prawdopodobieństwo, że puszczę bąka lub dziecko ze mnie wypadnie, niż to, że będę szczytowała” – opisuje Sophie na blogu.
Dalej dodała:
“Seks był ostatnią rzeczą, o jakiej wtedy marzyłam. Podparłam się na rękach i kolanach, jadłam jabłko i oglądałam serial, a mąż zaszedł mnie od tyłu i zrobił to, co miał zrobić”.
Jak się okazało, ta metoda się sprawdziła. Kobieta urodziła kolejnego dnia. Po 42 tygodniach ciąży na świecie pojawiła się dziewczynka.
Zdjęcia Sophie i jej rodziny dostępne tutaj.
Zobacz też: Nie chcieli wcześniej znać PŁCI dziecka. Zobacz ich ZSZOKOWANE MINY po porodzie
Źródło: papilot.pl
Źródło zdjęć: Instagram