Jak bez uszczerbku randkować w erze Facebooka?

Fruwają motyle, żaby rechoczą w szuwarach, w brzuchu pływają rybki i wszystko wokół każe ci ogłosić całemu światu, że twój nowy wybranek, to przyszły ojciec twoich dzieci. Instynkt samozachowawczy zazwyczaj odwodzi nas od czynienia takich deklaracji na pierwszej randce. Ale zmiana statusu na Facebooku, to już inna sprawa.

Zanim wyślesz swojemu lubemu zaproszenie do ujawnienia się, dwa razy się zastanów. Jeśli nie chcesz postawić kogoś w niezręcznej sytuacji, nie wstawiaj więc waszego wspólnego zdjęcia jako fotografii profilowej. Pod żadnym pozorem nie traktuj też dosłownie zasady „moi przyjaciele są twoimi przyjaciółmi”.

Jeśli zdarzy ci się zaprosić do znajomych jego paczkę, której nawet jeszcze nie poznałaś, rezultat może być tylko jeden – zrazisz do siebie i jego, i ich. Zanim oznajmisz coś światu, najpierw ustal z zainteresowanym, na czym stoicie. Niezawodnie sprawdza się tutaj klasyczna, dobra rozmowa.

Czytaj też: Wybierasz się NA RANDKĘ? Oto 5 rzeczy, których NIGDY nie powinnaś na niej jeść!

Etap drugi: Big Love

Zakładając, że udało wam się nie zniszczyć swojego związku w zarodku, wkraczacie w fazę wiecznozielonej miłosnej idylli, która może być uciążliwa dla otoczenia. Niezależnie od poziomu zakochania, pamiętaj jednak o istnieniu prywatnych wiadomości.

Komentarze

Komentarze