„Przegrałem…” – mówi cicho, spuszczając głowę. Planszówka, wyścig na boisku, test z matematyki. I nagle łzy, złość albo obrażona cisza. Brzmi znajomo? Jako rodzice często chcemy chronić dziecko przed porażką. Ale prawda jest taka, że to właśnie niepowodzenia uczą najwięcej – jeśli tylko pomożemy dziecku je dobrze przeżyć.
Dlaczego porażka boli?
To, jak dziecko odbiera porażkę, jest ściśle powiązane z etapem jego rozwoju poznawczego i emocjonalnego. Młodsze dzieci – w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym – myślą jeszcze w kategoriach bardzo konkretnych. Sukces oznacza „wygrałem”, porażka – „przegrałem”. Nie mają jeszcze dojrzałej zdolności do myślenia abstrakcyjnego ani ugruntowanego poczucia własnej wartości. Dlatego łatwo łączą wynik z oceną siebie: nie wygrałem = jestem słaby.
Psychologowie rozwoju, m.in. Jean Piaget, wskazują, że dopiero około 7.–8. roku życia dziecko zaczyna rozumieć, że różne punkty widzenia mogą współistnieć, a wydarzenia mogą mieć wiele przyczyn. To oznacza, że przed tym momentem dziecko nie jest w stanie oddzielić faktu porażki od tożsamości: przegrana nie oznacza, że coś się nie udało – oznacza, że ono samo się nie udało.
Dodatkowo w psychologii rozwoju osobowości często przywołuje się teorię self-esteem – czyli samooceny – która u dzieci kształtuje się na podstawie dwóch głównych źródeł: doświadczeń sukcesu i informacji zwrotnych od ważnych dorosłych. Jeśli dorosły koncentruje się wyłącznie na wynikach („zdałeś test”, „wygrałeś konkurs”), dziecko zaczyna utożsamiać swoją wartość z osiągnięciami. W efekcie każda porażka staje się zagrożeniem dla tożsamości. To właśnie wtedy rodzi się tzw. mentalność stała (fixed mindset), opisana przez Carol Dweck – przekonanie, że zdolności są czymś wrodzonym i niezmiennym. A skoro coś się nie udało, to znaczy, że „nie mam talentu” albo „jestem głupi”.
Dlatego tak ważne jest budowanie mentalności rozwojowej (growth mindset) – czyli przekonania, że porażka jest elementem procesu nauki, a nie świadectwem porażki jako osoby. Dziecko z takim nastawieniem myśli: nie wyszło – ale mogę spróbować inaczej. Kluczowe są tu słowa, które słyszy od rodzica: „widzę, że się starałeś”, „co możemy zrobić inaczej?”, „to była dobra próba, spróbujmy jeszcze raz”.
Warto pamiętać: dziecko nie ma jeszcze narzędzi, by samodzielnie poradzić sobie z frustracją. Potrzebuje ciebie – nie tylko jako pocieszyciela, ale jako przewodnika po emocjonalnym labiryncie.
Jak wspierać dziecko w obliczu porażki?
Zatrzymaj się – nie próbuj od razu odwracać uwagi („to tylko gra”, „nic się nie stało”). Dla dziecka się stało. Daj mu przestrzeń, by wyraziło emocje. „Widzę, że jest ci smutno. To było dla ciebie ważne”
Nie oceniaj – unikaj komentarzy w stylu: „przesadzasz”, „inni sobie radzą lepiej”, „trzeba było się bardziej postarać”. To tylko zwiększa poczucie porażki
Ucz empatii wobec siebie – zamiast: „następnym razem musisz wygrać”, lepiej powiedzieć: „każdy czasem przegrywa, ale to nie znaczy, że jesteś mniej wartościowy”
Dziel się swoimi historiami – opowiedz o swoich porażkach. Pokaż, że dorośli też nie zawsze odnoszą sukcesy, ale ważne jest, co z tym robią
Zmieniaj narrację – ucz dziecko patrzeć na porażkę jak na informację, a nie wyrok. Co można poprawić? Czego się nauczyło? Jak może spróbować inaczej?
Pamiętaj, że młodsze dzieci przeżywają porażki intensywnie, bo dopiero uczą się zarządzać emocjami. A starsze – bo porównują się z innymi. W każdym wieku potrzebują jednak tego samego: bliskości, zrozumienia i wiary, że porażka to nie koniec, tylko jeden z kroków.
Dlaczego warto uczyć dziecko przegrywać?
Bo świat nie zawsze będzie przychylny. Bo nie zawsze dostanie piątkę, nie zawsze wygra konkurs, nie zawsze ktoś je pochwali. Ale jeśli nauczy się, że porażka nie odbiera mu wartości, że może próbować od nowa, że nie musi być „idealne” – wtedy naprawdę będzie silne.
To nie nagrody kształtują charakter. Tylko momenty, w których dziecko się potknie – i dostanie twoją pomocną dłoń.
Masz swoje sposoby na oswajanie porażek z dzieckiem? Napisz w komentarzu – razem możemy stworzyć mapę wspierania małych serc w dużych emocjach.
źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/ma%C5%82y-ch%C5%82opiec-okno-czekanie-731165/
Magdalena Kwiatkowska