Kiedy na świat przychodzi dziecko, rodzina i znajomi chcą je przywitać z całą serdecznością – często poprzez przytulanie i całowanie. Choć wydaje się to niewinne i naturalne, dla niemowlęcia może być niebezpieczne. Warto wiedzieć dlaczego i jak w takiej sytuacji stawiać granice – spokojnie, stanowczo i bez poczucia winy.
Dlaczego pocałunki mogą szkodzić?
Układ odpornościowy noworodków jest bardzo delikatny, a to oznacza, że nie są one jeszcze gotowe, by poradzić sobie z wirusami i bakteriami, które dla dorosłych są zupełnie niegroźne. Nawet pozornie błaha opryszczka, przenoszona przez pocałunek, może wywołać poważne komplikacje u niemowlęcia – zagrażające jego zdrowiu, a nawet życiu. Oprócz tego dziecko może złapać grypę, RSV czy inne infekcje, które w jego wieku przebiegają znacznie ciężej niż u dorosłych.
Jak rozmawiać z bliskimi?
Wielu rodziców ma trudność z mówieniem „nie” – boją się, że urazi to dziadków, ciocie czy przyjaciół rodziny. W końcu „wszyscy tak kiedyś robili”, „dzieci trzeba oswajać z bliskością”, albo „to przecież z miłości!”. Tyle że dziś mamy inną wiedzę i świadomość.
Najważniejsze to mówić otwarcie i z szacunkiem, ale jasno. Nie trzeba nikogo oskarżać ani robić z tego dramatu – wystarczy uprzedzić gości przed wizytą albo spokojnie zareagować w trakcie spotkania. Przykładowo:
- „Bardzo proszę, nie całujcie jeszcze maluszka – jego odporność dopiero się rozwija.”
- „Można pogłaskać albo przytulić, ale bez całowania.”
- „Zalecenie lekarza – przez pierwsze miesiące zero buziaków.”
To nie brak zaufania – to troska i odpowiedzialność.
Granice to wyraz miłości
Warto pamiętać, że ochrona dziecka nie powinna wzbudzać w rodzicach wyrzutów sumienia. Postawienie granic to wyraz miłości, a nie nieuprzejmość wobec rodziny. Dziś mamy inne standardy i dostęp do wiedzy, która pozwala lepiej chronić najmłodszych – korzystajmy z tego, nawet jeśli komuś wydaje się to „przesadą”.
Jak okazywać czułość bez całowania?
Na szczęście istnieje wiele sposobów, by okazać dziecku ciepło i bliskość, nie narażając go na infekcje. Zamiast całusów:
- można pogłaskać dziecko po główce,
- mówić do niego spokojnym, czułym głosem,
- przytulić (np. przez kocyk),
- trzymać za rączkę,
- śpiewać lub nucić kołysanki.
Bliskość nie musi oznaczać kontaktu ust z delikatną skórą niemowlęcia.
Nie ma nic złego w tym, że jako rodzic chcesz chronić swoje dziecko. Masz do tego prawo – i obowiązek. To Ty ustalasz zasady i to Ty decydujesz, co jest bezpieczne dla Twojego dziecka. Warto rozmawiać z bliskimi z empatią, ale też z przekonaniem, że Twoje granice mają sens.
Dziecko nie potrzebuje pocałunków od wszystkich – potrzebuje zdrowia, spokoju i troskliwego rodzica.
