Kochająca mama mówi czasem „NIE”!
Dziecko potrzebuje matczynej miłości i wrażliwości, a jednocześnie potrzebuje, by jego mama powiedziała czasem „nie”. Dlaczego nie warto zawsze ustępować dziecku? Jak pomóc maluchowi zrozumieć specyfikę otaczającego świata?
Informacje dla dziecięcej świadomości
W pewnej fazie życia dziecka słowo „nie” musi padać bardzo często. Pada najczęściej w niebezpiecznych sytuacjach. „Nie”, gdy dziecko chce dotknąć gorącej płyty kuchenki, „nie”, gdy próbuje pociągnąć za obrus na stole, „nie”, gdy chce dotknąć rozbitego szkła. To słowo irytuje dziecko, ale także działa jak znak ostrzegawczy – stanowi ważną informację dla dziecięcej świadomości.
Dziecko musi powoli przyswoić porządek otaczającego świata
Początkowo dziecko nie ma pojęcia o właściwościach i funkcjonowaniu różnych rzeczy. Kiedy rodzice mówią zdecydowanym tonem „nie”, dziecko zaczyna rozumieć cechy niektórych przedmiotów. To krótkie słowo wprowadza do świata malucha pewien porządek. Dziecko zaczyna rozumieć, które rzeczy są dozwolone, a które niebezpieczne. W słowach rodzica maluch odkrywa wskazówki, które pozwalają przyswoić mu niezrozumiały dotąd porządek otaczającego świata.
Stanowcze, lecz nie brutalne „nie”
Dziecko uczy się od pierwszej minuty życia, a nauka odbywa się w kontakcie z mamą. Dlatego użycie w niektórych przypadkach słowa „nie” jest konieczne. Dziecko musi się uczyć od pierwszych miesięcy życia, że świat i to, czego ono chce od świata, nie zawsze da się pogodzić. Jednak słowo „nie” wypowiadane przez mamę powinno być stanowcze, konsekwentne, ale nie brutalne – stworzyłoby to w psychice dziecka rysę, z której mógłby powstać trwały ślad.