Koszmar w Miechowie. Ojciec zaatakował syna i zabił jego kolegę.

42-letni mężczyzna skatował dwoje chłopców. Jednym z nich był jego syn. Drugim kolega chłopca. Ten niestety nie przeżył.

Atak na rodzinę

42-latek w miejscowości Kozłowo, w powiecie miechowskim, zaatakował w sobotni wieczór dwóch chłopców i dorosłą kobietę. Zrobił to za pomocą metalowej pałki. Skutki tego zdarzenia są tragiczne. Agresor rozpętał piekło w domu swojej byłej partnerki. W domu było tylko dwóch chłopców: jego13-letni syn i 10-letni kolega z sąsiedztwa. Syn wpuścił mężczyznę do mieszkania. To, co stało się później, przeraża.

Tragedia dzieci

Mężczyzna zaatakował chłopców i zaczął ich katować. Policję zaalarmowali sąsiedzi. Zawiadomili też matkę 13-latka. Gdy kobieta zjawiła się w mieszkaniu, były partner zaczął katować także ją. Niedługo później na miejsce dotarła policja.

Zwyrodnialec próbował uciec z miejsca zdarzenia. Mężczyzna był pijany. Został ujęty przez policję.

Pijany napastnik

Aktualnie napastnik trzeźwieje w komendzie policji w Miechowie. W momencie zatrzymania próbował okaleczyć się nożem. Policjanci obezwładnili napastnika i udzielili mu pierwszej pomocy.

Tragiczne skutki

W czasie gdy policja próbowała ująć agresora, ratownicy medyczni życie zaatakowanych chłopców. Reanimowali 10-letniego chłopca z sąsiedztwa. Niestety mimo ich wysiłku, chłopiec zmarł. Natomiast 13-letni syn napastnika jest w stanie ciężkim. Został zabrany śmigłowcem LPR do szpitala w Krakowie. Zaatakowana matka chłopca też trafiła do szpitala.

źródło: polsatnews.pl

zdjęcie: pexels.com

Komentarze

Komentarze