Kryminalizacja przebywania w naturze! Na czym polega TO zjawisko?

Kryminalizacja przebywania na łonie natury czy też – mówiąc prościej – na świeżym powietrzu.

Jest to zjawisko, które sprawia, że dzieci, które rzadko przebywają na dworze, będą to czynić jeszcze rzadziej. Dlaczego jest to tak niebezpieczne?

 

fot. dzieckoifigura.pl

 

Dlaczego dzieci nie wychodzą na dwór?

Zabawa na podwórku, na placu zabaw czy na wsi – w obejściu gospodarskim, na łące czy w lesie, była stałym elementem codzienności dla poprzednich pokoleń. Dla współczesnych dzieci – już nie.

Powodem jest to, że obecnie dzieci sporo czasu spędzają w przedszkolu, szkole czy na świetlicy, a później na zajęciach dodatkowych. Następnie zaś najczęściej wracają do domu – ten zaś staje się coraz bardziej atrakcyjny. W domu jest mnóstwo zabawek i są… ekrany – telewizory, tablety, smartfony – z dostępnymi 24 godziny na dobę grami czy bajkami.

A jednak mamy świadomość, że przebywanie na zewnątrz jest zdrowe, rozwija mózg dziecka i sprzyja aktywności fizycznej. Tu jednak pojawia się kolejny problem, czyli kryminalizacja natury.

 

Kryminalizacja natury

Poprzednie pokolenia praktycznie bez ograniczeń bawiły się na powietrzu. Obecnie jest to obwarowane wieloma zakazami. Rodzice cały czas ostrzegają – nie biegaj tak szybko, nie wspinaj się na drzewo, nie zjeżdżaj z tej rury itp. Ale nawet jeśli dorośli mają luz, to i tak pojawiają się zagrożenia… ze strony prawa.

Dziecko w parku nie może zerwać kwiatka, bo to grozi mandatem. Nie wolno zapalić ogniska, czy ułamać gałązki, bo to też wykroczenie. Nie można zbudować domku na drzewie, bo to ingerencja w naturę.

Jak zatem zatrzymać ten trend i dać swojemu dziecku możliwość przebywania w naturze?

 

Dziecko „najgorzej” zachowuje się przy mamie? DLACZEGO tak się dzieje?

 

Dziecko na łonie natury

Po pierwsze dobrze jest sobie uświadomić, jak ważne jest obcowanie z naturą – wiele z nas pamięta biwak nad rzeką, nocowanie pod namiotem, czy palenie ogniska. Warto więc w sposób świadomy celowy dać dziecku możliwość przebywania na powietrzu – nawet w mieście:

 

  • chodźmy z dzieckiem do parku czy na plac zabaw i postarajmy się nie stosować nadmiernych zakazów
  • odwiedzajmy ogrody botaniczne czy rezerwaty przyrody
  • znajdźmy miejsca, gdzie można palić ognisko – w wielu miastach są wyznaczone do tego specjalne miejsca
  • pojedźmy pod namiot czy choćby na camping z domkami campingowymi – tam wystarczy tylko wyjść z domku, by być na łonie natury
  • jeśli mamy działkę lub ma ktoś znajomy – zabierajmy tam dziecko – pomoc w pracach ogrodniczych czy zbieranie owoców to niezapomniane wspomnienie; podobnie z wypadami do rodziny czy znajomych na wieś
  • wybierzmy się do prawdziwej agroturystki – takiej ze zwierzętami gospodarskimi, lasem czy rzeką w pobliżu
  • zabierajmy dzieci na piesze wycieczki, sami lub też na przykład takie organizowane przez PTTK czy inne kluby

 

Bo choć czasy się zmieniły i przebywanie na podwórku nie jest codziennością, to jednak jako rodzice w świadomy sposób możemy zapewnić dziecku obcowanie z naturą.

 

 

Komentarze

Komentarze