Wypadł ze statku wycieczkowego. Uratowało go coś zaskakującego!

Strażnicy przybrzeżni w pobliżu hiszpańskiego miasta Marbella uratowali mężczyznę, który przez trzy dni dryfował na pełnym morzu po upadku ze statku wycieczkowego – czytamy na portalu Daily Star.

Dryfował na desce surfingowej

W poniedziałek 24 sierpnia załoga Estelar zauważyła mężczyznę w ubraniu unoszącego się na desce surfingowej na pełnym morzu i zgłosiła zajście ratownikom. Z pomocą przybył statek hiszpańskiej straży przybrzeżnej „Salvamar Vega”.

Wypadł ze statku wycieczkowego

Kiedy 55-latek, którego nazwiska nie ujawniono, został zabrany na pokład, ujawnił, że jest obywatelem Wielkiej Brytanii i zanim go uratowano, spędził trzy dni na powierzchni wody po upadku ze statku wycieczkowego. Nie wiadomo jednak, skąd mężczyzna wziął deskę surfingową.

Czytaj też: Matka pospieszyła na pomoc dwóm tonącym synom. Doszło do tragedii

Trafił do szpitala

Ratownicy zabrali poszkodowanego do portu gminy Estepona, skąd trafił on do szpitala w związku z hipotermią. Kiedy stan mężczyzny się poprawi, policja przesłucha go w sprawie zdarzenia. Nie wiadomo, czy uratowana osoba była urlopowiczem, czy mieszkańcem Hiszpanii.

Użytkownicy mediów społecznościowych aktywnie dyskutują na temat tego, co się stało.

„Intryguje mnie ta historia, bo znalezienie deski surfingowej, gdy zgubisz się na pełnym morzu, jest jeszcze dziwniejsze niż upadek z nią ze statku” – napisał jeden z internautów.

„Czy rzucili mu deskę surfingową zamiast go uratować?” – zapytała kolejna osoba.

„Bardzo, ale to bardzo podejrzana sprawa” – pisze kolejna.

A Wy macie jakąś hipotezę, jak mogło dojść do tej przedziwnej sytuacji?

Źródło: Daily Star

Zdjęcie: Pixabay

Komentarze

Komentarze