OLGA FRYCZ szokuje wyznaniem na Instagramie! „W ciąży przytyłam bardzo!”

Olga Frycz jest polską aktorka teatralną i telewizyjną. Trzy razy nominowana do Orłów za swoje role kobiece w filmach Weiser i Boże skrawki oraz za rolę Basi w filmie Wszystko, co kocham. Jakiś czas temu Olga urodziła córeczkę. Postanowiła podzielić się z Internautami swoimi przemyśleniami na temat dodatkowych kilogramów, z którymi borykają się świeżo upieczone mamy.

Aktorka postanowiła na swoim Instagramie poruszyć bardzo ważny temat, który dotyka wielu kobiet. Szczerze opowiedziała o swoich odczuciach na temat ciąży, dodatkowych kilogramów i wszechobecnej presji, z którą muszą zmierzyć się matki tuż po urodzeniu dziecka.

„Jest mi miło czytać wiadomości i komentarze od Was, że fajnie wyglądam po ciąży, że dodatkowe kilogramy mi służą…że szanujecie,że nie katuje się odrazu treningami, dietami i fit życiem a przez to poświęcam się w 100 procentach macierzyństwie. To bardzo miłe ale…no właśnie ALE… W ciąży przytyłam bardzo! Serio przytyłam więcej niż „średnia krajowa”. Przy moim 162 wzroście ✖️✖️kilogramów robiło robotę. Koleżanki mówiły, że jak urodzę to po wyjściu ze szpitala zniknie mi 15 kg w ogóle ODRAZU tak o ! A reszta to już na spokojnie. U mnie zniknięcie nie nastąpiło a do zrzucenia nadal mam ✖️✖️ kilogramów. Oczywiście daje sobie na wszystko czas, z treningami brzucha muszę jeszcze poczekać ale jak wszystko mi wróci na swoje miejsce to sobie będę napie*****ać brzuszki z Mel B ! Presja otoczenia jest ogromna ! Sama łapię się na tym, że przeglądając instagrama nie mogę wyjść z podziwu, że tej czy tamtej mamie tak szybko udało się wrócić do wagi z przed ciąży. Żeby sprawa była jasna !

Wcale nie uważam że inne kobiety mogą je za to krytykować! Jeśli kobieta całe życie uprawiała sport i ma wyćwiczone ciało to wiadomo, że będzie miała łatwiej. Jeśli ma ochotę, czas i możliwości żeby wrócić do treningów to SUUUUPER !! I wcale to nie oznacza, że jest gorszą matką bo czas który spędza na siłce powinna poświęcić swojemu potomstwu. Bo jak stare porzekadło głosi – „ szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko „ i ja się z tym w 100% zgadzam. I teraz tak: od trzech dni „trzymam michę” i zamówiłam pudełka , wczoraj był grany basen i sauna, za miesiąc czyli (3 miesiące po porodzie) wrócę na spokojny Cross fit i dodatkowo znalazłam zajęcia dla mam z maluszkami. Później jedziemy na narty ale przed tym muszę popracować nad nogami żeby się nie połamać i żeby wzmocnić uda i łydy. Bo hola hola sikoreczki. Dupa sama nie zmaleje, mięśnie same nie urosną”- przyznaje Olga.

Olga Frycz, polska aktorka, ciąża

Zobacz też: OLGA FRYCZ urodziła! ZNAMY SZCZEGÓŁY

Źródło: Instagram @tojafrycz

Źródło zdjęcia: Instagram @tojafrycz

Komentarze

Komentarze