Patrycja miała 30 lat. Zmarła na covid-19 przy porodzie. Dziecko udało się uratować !

Patrycja Twardowska w ciąży zachorowała na covid-19. Jej stan się pogarszał. Została wprowadzona w stan śpiączki. Dziecko przyszło na świat dzięki cesarskiemu cięciu. Teraz koledzy wrocławianki proszą o pomoc dla jej męża i osieroconych maluchów.

Covid-19 w zaawansowanej ciąży

30-letnia Patrycja Twardowska pracowała jako laborantka na Wydziale Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego. Gdy była w zaawansowanej ciąży zakaziła się koronawirusem. Dwa lata wcześniej urodziła córeczkę Różę. W ubiegłym roku zaszła w drugą ciążę. Maluszek miał przyjść na świat w czerwcu tego roku.

Stan ciężki

30-latka przebywała pod respiratorem i była w stanie śpiączki. Kobiety nie udało już się z niej wybudzić. Córeczka Ida przyszła na świat dzięki cesarskiemu cięciu.

Niestety Patrycji nie będzie dane poznać córeczki i się nią zająć. Kolega z pracy Jacek Gliński, który jest kierownikiem Zakładu Chemii Analitycznej, tak o Patrycji pisze na portalu pomagam.pl. Uruchomił tam zbiórkę pieniędzy dla męża i osieroconych dzieci Patrycji:

Dziecko urodziło się za wcześnie, a Patrycja nigdy już jej nie przytuli. Zmarła, mając zaledwie 30 lat, wtedy gdy życie powinno się dopiero zaczynać. Pozostał mąż z dwójką dzieci, wskutek splotu okoliczności , praktycznie bez źródeł dochodów”

Kochana mama, dobry człowiek

Jacek Gliński pisze o zmarłej kobiecie, że była dobrym człowiekiem, świetną koleżanką i cenionym pracownikiem. Potrzebna jest każda pomoc dla męża Bartka, córeczki Róży i malutkiej Idy, która na świat przyszła za wcześnie. Zbiórka ruszyła 14 kwietnia. Jej celem było zebranie 10 tysięcy złotych. Jednak odzew internautów przerósł najśmielsze oczekiwania. Do tej pory zebrano ponad 200 tysięcy złotych.

źródło: pomagam.pl

zdjęcie: pomagam.pl

Komentarze

Komentarze