Internetowy hejt to zjawisko coraz bardziej powszechne. Jest to działanie przesycone nienawiścią, złośliwością, a nawet pogardą względem drugiego człowieka. Proces ten kierowany może być nie tylko wobec konkretnej osoby, ale również do wyznawców danej religii, przedstawicieli danego kraju.
Jak często zdarza nam się hejtować w Internecie? Jak pokazują statystyki – hejterzy wcale nie są większością. Stanowią oni około 25% wszystkich użytkowników. Najwięcej negatywnych komentarzy możemy znaleźć na forach o tematyce politycznej, światopoglądowej, ale również na portalach plotkarskich. Wielu hejtujących udziela się też na prywatnych kontach znanych celebrytów. Internet jest dla nich środkiem przekazu, dzięki któremu mogą rozpowszechniać nienawistne treści szybko, ale i anonimowo. Nie mają oporów, ponieważ czują się bezkarni.
Z przykrymi komentarzami musiała się ostatnio zmierzyć aktorka Dominika Gwit-Dunaszewska.
„Pomijając już fakt, że jest ona obleśna jak mało kto, to współczucia dla jej organizmu: stawy, wątroba, trzustka, żyły(…) Potrafi się tylko głupio uśmiechać i pieprzyć te swoje farmazony. A ten jej facet jest typowym feedersem (z ang. tuczyciel, dokarmiacz – przyp. red): tuczy ją jak maciorę. A ona się cieszy z własnej głupoty chyba” – nienawistny komentarz, którego autorką była jedna z czytelniczek, znalazł się na forum portalu polki.pl.
Dominika Gwit-Dunaszewska wiele razy odnosiła się w mediach do swojej wagi. Jakiś czas temu zapytana o swoją figurę w programie Dzień Dobry TVN odpowiedziała: „Przede wszystkim jestem sobą. Przeszłam w życiu różne etapy i wiele lekcji. Nauczyłam się, co to znaczy kochać siebie. Mnie nie interesuje zdanie innych ludzi na temat mojego wyglądu”.
Brawo pani Dominiko! Nikt nie ma prawa oceniać nas przez pryzmat naszej wagi czy wyglądu. Ważne jest to, co reprezentujemy sobą.
Zobacz też: Tego ROZKOSZNEGO BOBASKA ogląda dziś CAŁA POLSKA! Zgadniesz KTO TO?
Źródło: polki.pl
Źródło zdjęcia: Instagram @dominikagwit