Mieszkanka Warszawy przeżyła trudne chwile. Rodziła w samochodzie stojącym w korku.
Kobieta nigdy nie sądziła, że będzie rodziła w korku. Gdy tylko poczuła, że zaczyna rodzić, wraz z mężem chcieli pojechać do szpitala. Niestety samochód utknął w korku, a ciężarna zaczęła rodzić. Zdesperowany mężczyzna zadzwonił na Policję z prośbą o pomoc:
Dochodziła 18:00 kiedy koordynator stołecznego stanowiska kierowania odebrał telefon od mężczyzny, którego żona zaczęła rodzić, kiedy auto, którym jechali z uwagi na godziny szczytu i oberwanie chmury, utknęło w korku.
Na miejsce natychmiast została skierowana załoga policjantów ze śródmiejskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego. Używając sygnałów dźwiękowych i błyskowych policjanci po kilku minutach dojechali na rondo Radosława. Pojawił się jednak problem. Z uwagi na ilość pojazdów do samochodu małżeństwa można było dotrzeć tylko pieszo.
Policjanci zaczęli kierować ruchem najpierw pieszo, później już z radiowozu. Udało im się utworzyć korytarz bezpieczeństwa i dzięki temu małżeństwo wydostało się z korka.
Dalej radiowóz pilotował samochód z rodzącą kobietą aż do samego szpitala, gdzie zajęli się nią lekarze.
Pamiętajmy więc, by w takich sytuacjach nie wahać się i zawsze prosić o pomoc. Nawet kilka minut może być znaczące dla zdrowia i życia.
Zobacz też: Posłanka przykładem dla innych kobiet. Urodzi szóste dziecko!
foto / video – http://srodmiescie.policja.waw.pl/