Wymyśliła niezwykłą metodę wychowawczą! Matki biją brawa!

Leza Klenk mieszka w Singapurze i jest mamą trójki dzieci. Jak sobie radzi z wychowywaniem tak licznej gromadki pociech? Kobieta zachwyciła matki z całego świata, gdy opowiedziała o swojej niezwykłej metodzie wychowawczej, którą stosuje wobec swoich dzieci.

Jak mądrze wychowywać dzieci?

Jak wychować trójkę dzieci bez przeklinania? Kobieta opowiedziała o swojej metodzie w rozmowie z portalem AsiaOne.

Leza Klenk przyznała, że ​​nigdy nie podnosi ręki na swoje dzieci i nienawidzi podnosić na nie głosu. Zamiast tego opracowała własny system kar i nagród. Kobieta podkreśla, że ​​jej najmłodsze 9-letnie dziecko i starsza nastolatka muszą przestrzegać tych samych zasad.

Czytaj też: OTO SPOSÓB NA WYCHOWANIE DZIECKA PRZEZ EWĘ FARNĘ. Dla innych matek ta metoda może okazać się…

matki
AO

„Słoik bólu”

Za drobne wykroczenia dzieci muszą zapłacić karę z własnego kieszonkowego i włożyć monety i banknoty do „słoika bólu”. Jeśli dziecko hałasuje przed godziną 9:00, budzi kogoś przed 6:30 lub nie odrabia lekcji, powinno włożyć do słoika jednego dolara singapurskiego. Kara w wysokości 50 centów jest nakładana za pozostawienie na podłodze ręcznika i nieumyte naczynia. Za każdy przedmiot pozostawiony na podłodze przed i po zabawie naliczane jest 10 centów. Pod koniec miesiąca rodzina wydaje pieniądze z banku na pójście do fajnej restauracji lub do pasażu dla dzieciaków.

Kiedy dzieci kłócą się między sobą lub „skaczą jak małpy”, Klenk wysyła je na godzinę lub dwie na plac zabaw. Wierzy, że w ten sposób pozbędą się one nadmiaru energii. Jeśli mówimy o poważnych błędach – np. gdy dzieci kategorycznie nie chcą odrabiać lekcji, mama na kilka godzin zabiera im ich ulubione gadżety.

 

Zobacz też: Basia Kurdej Szatan pokazała nowe zdjęcia Henia. Zgadnij, do kogo jest podobny?

 

Klenk argumentuje, że system ten uświadamia dzieciom konsekwencje ich działań i zmniejsza prawdopodobieństwo niewłaściwego zachowania. Apeluje do wszystkich, którzy chcą naśladować jej przykład, żeby nie sporządzali nie wiadomo, jak długiej „listy przewinień”, gdyż uważa, że ​​nadmierna kontrola nad dziećmi nie doprowadzi do niczego dobrego.

Komentujący pochwalili takie podejście stwierdzając, że uczy ono dzieci odpowiedzialności, szacunku dla innych i czystości.

Źródło: AsiaOne

Zdjęcie: AsiaOne

Komentarze

Komentarze