Skandal u Joe Bidena! Wyciekły dane z laptopa jego syna. Narkotyki i prostytutki to dopiero początek!

Hunter Biden to jedyny żyjący syn prezydenta Stanów Zjednoczonych. Właśnie wyciekły do mediów kompromitujące dane z jego prywatnego laptopa.

Syn prezydenta

Joe Biden wiele w życiu przeszedł. Przed Bożym Narodzeniem w 11972 roku w wypadku samochodowym stracił żonę i malutką córeczkę Naomi. Jego synowie Hunter i Beau w stanie ciężkim trafili do szpitala. Auto, którym jechali zostało staranowane przez samochód dostawczy. Drugi z synów Bidena zmarł na raka w 2015 roku. Kilka lat po stracie żony, urzędujący prezydent poznał na randce w ciemno swoją obecną żonę, Jill. Para doczekała się córki Ashley. Syn Hunter jest prawnikiem, już wcześniej w związku z jego pracą doszukiwano się teorii spiskowych. Donald Trump twierdził, że Hunter jest związany z korupcją na Ukrainie.

Barwne życie Huntera

Hunter Biden ma troje dzieci. Z żoną rozwiódł się w 2017 roku. Niedługo później zaczął spotykać się z żoną swojego zmarłego brata. Jednak ten związek zakończył się fiaskiem. Przez wiele lat Hunter zmagał się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. Miał tez wiele krótkotrwałych romansów. W 2018 roku na świat przyszło jego czwarte dziecko, którego matką jest striptizerka z klubu nocnego z Dallas. Syn prezydenta ma tez kolejne dziecko ze związku z obecną żoną, reżyserką Melissą Cohen.

Kompromitujące dane

Ostatnio Hunter Biden wydał książkę Same piękne rzeczy. Pisał o osobistych tragediach i uzależnieniach. Eksperci z portalu Daily Mail przejrzeli jego laptopa i trafili na wiele kompromitujących treści. Hunter oddał laptopa do naprawy i nigdy go nie odebrał. W ten sposób dotarto do informacji. Na laptopie znajdowały się dane o prostytutkach, narkotykach, pieniądzach na leczenie zębów córki, którym Hunter żądał od ojca. Sam swoje pieniądze trwonił na rozrywki. Znalazło się tez potwierdzenie o tym, że Hunter zakochał się w bratowej. Prezydent na razie lekceważy te doniesienie. Eksperci kryminalistyczni potwierdzili autentyczność materiałów, które trafiły do mediów.

źródło: jastrzabpost.pl

zdjęcie: Daily Mail/Twitter

Komentarze

Komentarze