Tego lepiej jednak nie jeść. ZOBACZ co może spowodować … serek do smarowania!
Serki topione od zawsze goszczą na większości stołach w Polsce. Na szybkie śniadanie znalazł jak ulał. Okazuje się jednak, że niepozorny serek topiony może zaszkodzić naszemu zdrowiu?
Serek topiony może doskonale sprawdzić się, jako dodatek do kanapek, zwłaszcza podczas biwaków lub w podróży – praktyczne opakowanie i łatwość spożycia należą bez wątpienia do jego największych zalet. Zazwyczaj serki topione mają bardzo długą przydatność do spożycia, a to wielu osobom zdecydowanie ułatwia życie. Co więcej, dzięki nim możemy zaoszczędzić naprawdę sporo czasu.
Zwolennicy serków topionych zwracają również uwagę, że w ich składzie nie spotkamy żadnych szkodliwych dla naszego zdrowia substancji. Ale czy mają rację?
Listę wątpliwych dodatków w serkach topionych rozpoczynają szkodliwe tłuszcze utwardzone. To właśnie one odpowiadają za zbyt wysoki poziom cholesterolu w naszym organizmie. Co więcej, tłuszcze trans zwiększają ryzyko wystąpienia zawału serca oraz innych chorób układu krążenia.
Dodatek tłuszczów sprawia również, że serki topione są gładkie, ale również wyjątkowo kaloryczne.
Na tym nie kończą się nasze wątpliwości dotyczące tego typu serków. Niektóre z nich bowiem zawierają w sobie szeroką gamę polepszaczy smaku oraz konserwantów. Wśród nich warto zwrócić uwagę chociażby na, uchodzący za potencjalnie rakotwórczy, azotynu sodu oraz fosforany. Te ostatnie niepokoją specjalistów do spraw żywienia zwłaszcza ze względu na fakt, iż spożywane w nadmiarze ograniczają wchłanianie wapnia, magnezu i żelaza, przez co mogą doprowadzić nawet do osteoporozy.
Dużo wątpliwości budzi również jakość produktów, z jakich wykonuje się serki topione. Jeśli chcielibyście przygotować je samodzielnie, musielibyście m.in rozpuścić sporą ilość sera podpuszczkowego. Jednak myli się ten, kto sądzi, iż w zakładach produkcyjnych wykorzystuje się w tym celu najlepsze i najbardziej wartościowe kawałki serów. Te trafiają na sprzedaż jako pełnowartościowy produkt, natomiast serki topione przygotowuje się z pokruszonych resztek, których w żaden inny sposób nie da się sprzedać. Do tego hojną ręką dodaje się również stabilizatory, zagęszczacze oraz tzw. topiki, czyli np. kwas mlekowy, satynowy lub winowy. Po podgrzaniu takiej mieszanki, powstaje jednolita masa, która następnie staje się niewinnie wyglądającym serkiem.
Więc lepiej dla zdrowia porzucić na zawsze ten … serek!
slk/interia.pl