TRAGICZNA ŚMIERĆ DZIECKA W ZAKOPANEM. Dziewczynki pojechały na kolonię

Dzieci przyjechały w niedzielę do stolicy Tatr na kolonię. W poniedziałek rano w jednym z pensjonatów w zakopiańskiej Harendzie znaleziono martwe ciało 12-letniej dziewczynki.

 

Koleżanki z pokoju zgłosiły makrabryczne odkrycie. Rano dziewczynki zauważyły, że jedna z nich nie oddycha, dlatego natychmiast zaalarmowały o pomoc.

 

Nie wiadomo jeszcze co stało się przyczyną śmierci. Czynności dochodzeniowe prowadzone są przez prokuratora i grupę policjantów. Z wstępnych ustaleń policyjnych nie wynika, aby w śmierć były zamieszane osoby trzecie.

 

W drodze z Lublina są rodzice dziecka. Będą oni mogli przekazać więcej kluczowych informacji.  Nie wiadomo także czy dziewczynka leczyła się na jakąś chorobę.

 

ZOBACZ TEŻ:Chcesz pozbyć się toksyn z organizmu oraz schudnąć? TA DIETA JEST HITEM

 


Dziecko było uczestniczkiem zorganizowanej kolonii wakacyjnej. Na miejscu tragedii jest dyrektor Delegatury Kuratorium Oświaty w Nowym Targu- Bożena Bryl.  Kuratorium Oświaty ma zapewnić pomoc psychologiczną dla uczestników kolonii oraz rodziców nieżyjącego dziecka.

 

Źródło:02/pixabay

Komentarze

Komentarze