Przeprowadzone przez Gemius/PBI w 2016 roku badania, wskazują że co drugi internauta odwiedza strony z treściami pornograficznymi. Oglądanie tego typy filmów nie musi być zagrożeniem dla naszych związków. Jak twierdzi dr Alicja Długołęcka, edukatorka seksualna Pornografia jest dla ludzi, którzy mają pozytywne doświadczenia seksualne. Dobrze jest, gdy nie jest on bazą naszego życia seksualnego, tylko jego rozwinięciem. Tego samego zdania jest profesor Zbigniew Lew- Starowicz, który uważa, że pornografia nie będzie zagrożeniem dla związku, w którym seks z partnerem zaspokaja nasze potrzeby.
Jednak nawet w takim przypadku należy zachować umiar. Jak twierdzą specjaliści, na terapie zgłaszają się mężczyźni, którzy uzależnili się od pornografii do tego stopnia, że przestają reagować na potrzeby swoich partnerek. Nierzadko forma masturbacji podczas filmy pornograficznego jest atrakcyjniejsza, by zaspokoić swoje potrzeby, bo można się na nich w pełni skoncentrować.
W takim przypadku specjaliści zalecają przyjrzeniu się ogólnej kondycji związku, aby poznać powody, dlaczego mężczyźni unikają bliskiej relacji z partnerką. Dobrym sposobem jest też szczera rozmowa partnerów, która niejednokrotnie dowodzi, że partnerki nie mają nic przeciwko pragnieniom łóżkowym partnerów.
Jak podkreślają seksuolodzy, uzależnienie od pornografii nie zawsze jednak oznacza koniec uczucia w związku. Mężczyźni bowiem potrafią oddzielić sferę uczuciową od seksualnej i nie zawsze zdają sobie sprawę, że unikanie zbliżeń może być bolesne dla partnerek. W takiej sytuacji zgłoszenie się na terapię jest najlepszą decyzją, by poprawić relacje w związku.
źródło: gazeta.pl
zdjęcie: pixabay.com
KB