W Płocku SPŁONĘŁO auto! W środku był MAŁY CHŁOPIEC…

Dramatyczne wieści z Płocka. Na jednym z osiedli przy ul. Gałczyńskiego matka zostawiła w zamkniętym samochodzie swojego 5-letniego syna. Chwilę później w aucie wybuchł pożar. Kobieta na szczęście w porę się o tym zorientowała i uratowała malca.

Płonące auto

Prawdziwe chwile grozy przeżyła pewna 29-letnia matka z Płocka, która zostawiła w aucie swojego 5-letniego syna i poszła załatwić pilne sprawy. Samochód w pewnym momencie zaczął płonąć. Na szczęście, kobieta natychmiast podbiegła do auta i zaczęła ratować syna. Błyskawicznie wyciągnęła dziecko z auta i zadzwoniła po straż pożarną. Kiedy strażacy dotarli już na miejsce, auto stało w ogniu.

„Dziecko z obrażeniami ciała zostało przewiezione do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W tej sprawie prowadzone jest postępowanie pod nadzorem prokuratora w kierunku narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu” – powiedziała w rozmowie z Fakt24 oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Płocku, mł. asp. Marta Lewandowska.

Czytaj też: SZOKUJĄCE narodziny w Afryce! Świnia wydała na świat… MAŁEGO CZŁOWIEKA?! (Zdjęcia)

auto
Pixabay

Czy matka była pijana?

Badanie alkomatem wykazało, że nie. Chłopiec został przewieziony do szpitala, ale nic mu się nie stało – ma jedynie poparzoną rękę.

Póki co, nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną pożaru. Sprawę bada policja.

Czytaj też: Plantatorzy truskawek BŁAGAJĄ o pomoc w zbieraniu owoców! Dziennie MOŻESZ ZAROBIĆ nawet…

Źródło: Fakt

Zdjęcia: Pixabay

Komentarze

Komentarze