Rachael Ostovich to piękna sportsmenka, specjalizująca się w mieszanych sztukach walki. 27-latka trafiła do szpitala z pękniętą kością oczodołu. Za jej pobiciem stoi mąż Arnold Berdon, który również uprawia tę samą dziedzinę sportu.
„Po wieczorze spędzonym z rodziną Arnold Berdon wielokrotnie uderzył mnie w głowę, twarz i żebra, przez co upadłam na podłogę. Nie mogłam złapać oddechu, uciekłam przez balkon. Kaszlałam krwią, kilka razy zwymiotowałam. Później okazało się, że mam pękniętą kość oczodołu” – powiedziała Rachael Ostovich w zeznaniach, do których dotarł portal sportowy TMZ Sports.
Według ustaleń funkcjonariuszy policji, Rachael już wcześniej miała paść ofiarą przemocy domowej. Zawodniczka przyznała, że w maju tego roku mąż pobił ją tak dotkliwie, że miała liczne obrażenia i siniaki na nogach.
Arnold Berdon został już zatrzymany pod zarzutem usiłowania zabójstwa drugiego stopnia i nie będzie mógł zbliżać się do żony na odległość, która wynosi mniej niż 30 metrów.
„Bardzo niefortunne zdarzenie, które dotknęło Rachael Ostovich w niedzielną noc zakończyło się złamaną kością oczodołu i innymi urazami. W wyniku tych urazów nie będzie on w stanie wziąć udziału w zbliżającej się walce z Paige VanZant 19 stycznia. Rachael została zwolniona ze szpitala i jest w domu ze swoją rodziną. Będziemy dalej badać złamaną kość oczoodłu. Rodzina prosi o zachowanie prywatności w tej sprawie. Dziękujemy UFC za okazane wsparcie, jak również fanom i mediom za troskę.”- napisały media, informując fanów zawodniczki o jej absencji na najbliższej gali UFC, w której miała wziąć udział.
Zobacz też: DAMSKI BOKSER zmaltretował TWARZ swojej DZIEWCZYNY! Zobacz FILM
Źródło: mma.pl
Zdjęcie: Instagram