20-latek poświęcił własne życie, by uratować MAŁĄ DZIEWCZYNKĘ!

Do przerażającego zdarzenia doszło w piątek 31 maja na południu Kanady. 20-letni Jon Palmiere wskoczył do do jeziora Windermere, by uratować małą dziewczynkę. Poświęcił własne życie dla 10-letniej siostry swojej dziewczyny. Mimo prób reanimacji, chłopaka nie udało się uratować.

20-letni Jon Palmiere wybrał się wraz ze swoją partnerką oraz jej rodziną nad jezioro Windermere. 10-letnia Peyton poszła popływać, jednak szybko zorientowała się, że nie jest w stanie samodzielnie dopłynąć do brzegu. Zaczęła krzyczeć i prosić o pomoc bliskich.

Zobacz też: CHCESZ wrócić do formy po PORODZIE? Spróbuj TEJ diety!

Jon ją usłyszał i od razu się zerwał, po czym wskoczył do jeziora. To był odruch – powiedział w rozmowie z dziennikarzami Kiel Jordan, ojciec uratowanego dziecka.

20-latek bez zastanowienia pobiegł na ratunek Peyton. Nie przypuszczał jednak, że to będzie ostatni dzień jego życia. Palmiere wypchnął dziewczynkę w stronę brzegu, dzięki czemu bliskim udało się ją wyciągnąć z wody. W pewnym momencie bohater zaczął się topić. Udało się go wyłowić z wody dopiero po kilku minutach. Mimo prób reanimacji, Jon zmarł.

W naszych oczach jest bohaterem! Zawdzięczamy mu życie naszej małej dziewczynki. Zawsze był uśmiechnięty i pomocny. Najszlachetniejszy człowiek, jakiego można sobie wyobrazić – dodał Kiel Jordan.

Zdjęcie: Facebook

Komentarze

Komentarze