40 LAT żyła na tykającej BOMBIE! USUNĘŁA OBIE PIERSI

Pascale Garline zdecydowała się usunąć obie piersi. Miało to miejsce, kiedy kobieta miała prawie 40 lat. Dlaczego to zrobiła?

Kobieta miała poważny powód. W jej rodzinie bliskie osoby chorowały na chorobę nowotworową. Gdy Pascale miała 16 lat, jej matka umarła z powodu nowotworu piersi.

Podobnie było w przypadku babci Pascale. Kobieta zmarła przedwcześnie na skutek rozwoju raka. Babka Pascale miała tylko 46 lat, kiedy odeszła z tego świata.

W związku z powyższym Pascale bardzo bała się, że podzieli los swojej matki i babki. Z tyłu głowy cały czas miała myśl o tym, że i ją spotka to samo.

Pascale ma 2 dzieci. To dziewczynki. W trakcie ich karmienia przeżyła szok. Była przerażona, gdy wyczuła guz. Na szczęście po badaniach okazało się, że to torbiel, która jest łagodna.

Mimo to Pascale cały czas żyła w strachu. Bała się o swoje życie. Martwiła się, że jej córki podzielą jej los i będą wychowywać się bez matki. Czuła, jakby żyła na bombie.

Przed 40-stką zdecydowała się na podwójną mastektomię w ramach profilaktyki. Po zabiegu źle się czuła fizycznie i psychicznie. Ta zmiana spowodowała, że nie akceptowała swojego ciała. To dlatego, kiedy doszła do siebie, zdecydowała się rekonstrukcję piersi.

Dziś Pascale głośno mówi o tym, co przeszła. Angażuje się też w działalność charytatywną na rzecz rozpowszechniania informacji o chorobie nowotworowej.

Zobacz też: 18 godzin po PORODZIE usłyszała, że MA RAKA PIERSI. Strach bywa paraliżujący

Źródło: Instagram
Źródło zdjęć: Instagram

Komentarze

Komentarze