Dziecięce plecy zazwyczaj nie powinny boleć, ale jeśli jednak tak się dzieje, to nie jest to coś, co można zignorować. Czasem winne są drobiazgi, jak źle dobrany plecak, ale niekiedy przyczyny bywają poważniejsze i wymagają interwencji medycznej. Im szybciej zareagujemy, tym lepiej – dla zdrowia i komfortu dziecka.
Skąd bierze się ból pleców u dzieci?
1. Wady postawy – Nieprawidłowe krzywizny kręgosłupa, np. pogłębiona kifoza piersiowa (plecy okrągłe) czy lordoza lędźwiowa (plecy wklęsłe), mogą prowadzić do bólu.
2. Przeciążenie – Za ciężki plecak, nieprawidłowa postawa przy biurku, zbyt długie siedzenie – wszystko to obciąża mięśnie grzbietu i może powodować dolegliwości.
3. Urazy – Dzieci biegają, skaczą i często upadają. Czasem konsekwencją takich przygód jest ból pleców.
4. Wrodzone wady kręgosłupa – Skolioza, hiperkifoza czy hiperlordoza mogą powodować dolegliwości bólowe.
5. Choroba Scheuermanna – Najczęściej dotyka chłopców w wieku 13-17 lat, powodując nadmierne zaokrąglenie pleców i ból nasilający się po długim staniu czy siedzeniu.
6. Kręgoszczelina i kręgozmyk – To problemy związane z nieprawidłowym połączeniem kręgów, które mogą prowadzić do przewlekłego bólu.
7. Guzy w okolicy kręgosłupa – Bardzo rzadko, ale jednak się zdarza. 80% zmian ma charakter łagodny (np. kostniaki, naczyniaki), ale zawsze warto to sprawdzić.
Kiedy wizyta u lekarza jest konieczna?
Nie każdy ból pleców oznacza poważne schorzenie, ale są sytuacje, w których nie ma co zwlekać z konsultacją medyczną:
- ból nie mija i trwa dłużej,
- nasila się w nocy lub wybudza dziecko ze snu,
- towarzyszą mu gorączka, utrata wagi, osłabienie czy problemy z równowagą.
Lekarz przeprowadzi wywiad, badanie fizykalne i w razie potrzeby zleci dodatkowe badania, np. RTG czy rezonans magnetyczny.
Jak zapobiegać bólom pleców?
Zapobieganie bólom pleców to jak dbanie o samochód – jeśli regularnie wymieniasz olej i sprawdzasz hamulce, auto posłuży dłużej. Tak samo jest z kręgosłupem – codzienne nawyki decydują o tym, czy będzie ci służył przez lata bez problemów.
Ruch to twoje naturalne ubezpieczenie zdrowotne. Silne mięśnie pleców i brzucha działają jak pas ochronny dla kręgosłupa. Wystarczy kilka minut ćwiczeń dziennie, by uniknąć bólu, który potrafi zepsuć każdy dzień.
Postawa to nie tylko elegancja, ale też inwestycja w przyszłość. Siedzenie jak worek ziemniaków to prosta droga do bólu. Świadome ustawienie kręgosłupa podczas chodzenia, siedzenia i stania to gwarancja, że twój kręgosłup nie będzie protestował.
Noszenie ciężarów? To sztuka, a nie siłowanie się z grawitacją. Jeśli plecak dziecka jest cięższy niż 10-15% jego wagi, kręgosłup szybko się zbuntuje. A jeśli ty sam codziennie dźwigasz torbę pełną zbędnych rzeczy, czas na mały detoks.
Ergonomia to nie fanaberia, ale sposób na wygodniejsze życie. Biurko na odpowiedniej wysokości, dobrze dobrane krzesło i właściwe oświetlenie sprawiają, że plecy nie cierpią, a ty możesz skupić się na pracy czy nauce.
A jeśli ból już się pojawi? Zamiast czekać, aż minie jak zła pogoda, lepiej skonsultować się z fizjoterapeutą. Specjalista dobierze ćwiczenia i techniki, które pomogą pozbyć się problemu, zanim stanie się on przewlekły.
Nie zaniedbuj tej kwestii
Dbajmy o zdrowe plecy naszych dzieci – to inwestycja na całe życie. Codzienne nawyki mają znaczenie, a szybka reakcja na niepokojące sygnały pozwala uniknąć większych problemów w przyszłości.
źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/ma%C5%82y-ch%C5%82opiec-ch%C5%82opiec-dziecko-1266117/
Anna Miller