Ciche dni? Przeczytaj, CZYM może się to skończyć?

Ciche dni to strategia ostracyzmu społecznego.

W związku ciche dni polegają na unikaniu i ignorowaniu drugiej osoby. Do tego dojść może udawanie, że nie słyszy się drugiej osoby.

Zdarza się, że takie wyciszenie jest potrzebne, bo niejedna osoba potrzebuje ochłonąć, by podjąć spokojną rozmowę. Częściej jednak, gdy mija milczenie i tak nie wyjaśniamy bolących nas spraw. Jest to raczej zamiatanie śmieci pod dywan niż realne rozwiązanie.

 

Szczególny rodzaj cichych dni jest opisany w powieści właśnie pod tytułem Ciche Dni (wyd. Muza). Książka autorstwa Abbie Greaves opowiada historię Bardzo szczęśliwego małżeństwa Maggie i Franka. Jedynym ich problemem jest to, że nie mogą spłodzić dziecka. W końcu ich marzenie udaje się spełnić i po 15 latach prób rodzi się Eleanor.

Ich kochana i cudowna córeczka Eleanor z wiekiem coraz bardziej oddala się od rodziców. Jako nastolatka doznaje od kogoś przemocy i to sprawia, że jeszcze bardziej odsuwa się od Maggie i Franka.

Finalnie Eleanor umiera, a Frank zaczyna milczeć. Trwa to pół roku.

Jego zdesperowana żona próbuje popełnić samobójstwo. Po odratowaniu zapada w śpiączkę. Jak mówią medycy, tylko głos Franka może ją uratować i pomóc wybudzić. Czy mu się to uda?

 

fot. Muza

 

Powieść Ciche Dni ukazuje bardzo ważny problem. Gdy doczytamy ją do końca, przekonujemy się, że w tej rodzinie już wcześniej nie rozmawiano. Mimo, że Maggie i Frank prowadzili rozmowy, to bali się porozmawiać o najważniejszej rzeczy, o tym, że ich córka potrzebuje pomocy specjalisty.

Książka, z pozoru spokojna, jest bardzo wciągająca i daje wiele do myślenia. Polecamy!

 

Zobacz też: 16-letnia gwiazda Tik Toka nie żyje! Zmarła na skutek…

Komentarze

Komentarze