Jabłczyńska nie mogła uwierzyć CO spotkało ją na terapii! I ja za to płacę!?

Joanna Jabłczyńska gościła u Żurnalisty, gdzie opowiedziała między innymi o swojej terapii.

Gwiazda przyznała, że jej pierwsze spotkania z terapeutką były bardzo frustrujące. Co takiego działo się podczas rozmów z panią psycholog?

 

https://www.instagram.com/joannajablczynska/?hl=pl

 

Aktorka powiedziała, że do podjęcia terapii namówił ją jej (były już) partner. Do psychologa Joanna Jabłczyńska chodziła przez rok, ale początki były trudne. Jedna z ich rozmów wyglądała tak:

 

Dobrze że się z Panią łączę [spotkanie odbywało się zdalnie – przyp. red], bo się wydarzyło to, to i tamto i chodzi mi o to, co ja mam teraz zrobić?
A ona na przykład mówi: Pani Joanno, a co Pani widzi dookoła siebie?

– opowiada Jabłczyńska.

W lesie siedzę, bo jestem w samochodzie, ale ja do Pani coś mówię, że się wydarzyło to, to i tamto i po to się z Panią łączę, żeby mi Pani powiedziała, co ja mam zrobić, żeby było dobrze?

 

Emocjonalna niedostępność. Co to jest i jakie przynosi skutki?

 

Na to pani psycholog:

No ale, jaki jest ten las? To jest las iglasty czy liściasty?

 

Aktorka nie mogła uwierzyć, że terapia jest prowadzona w taki sposób:

Ja pier… ja jeszcze za to płacę! Nie dość, że mi tak trudno wygospodarować tą godzinę na tą rozmowę, to ja teraz będę opowiadała o lesie, albo jakiej tekstury są moje spodnie?

 

Jak jednak powiedziała, to wszystko miało sens. Dopiero później zrozumiała, że psycholożce chodziło o uspokojenie całego systemu nerwowego, całego organizmu, żeby skontaktować się ze sobą.

Finalnie terapia okazał się być bardzo potrzebna. To po niej Joanna Jabłczyńska zmieniła swój styl życia, ale też „pożegnała się” z ludźmi, z którymi relacja była szkodliwa i nie budująca.

 

Cała rozmowa poniżej.

 

Jeszcze więcej luksusu! W willi Klaudii Halejcio powstał „basenowy raj”! [FOTO]

 

Komentarze

Komentarze