Kamil Durczok po wyjściu ze szpitala. TEGO się nie spodziewał!

Kamil Durczok to niegdyś lubiany i ceniony dziennikarz TVN.

W ciągu kilku lat Durczok ze szczytu spadł bardzo nisko. Oskarżony o molestowanie, stracił pracę. Późniejsze wydarzenia były jeszcze gorsze – wypadek po pijanemu, fałszerstwa dokumentów.

Teraz, w czerwcu. dziennikarza dopadła poważna choroba. Choć nie napisał, co mu dolega, to na zamieszczonym zdjęciu Kamil Durczok był nie do poznania. 16 czerwca 2020 napisał:

 

Tak to czasem bywa, że kalendarz układają nam lekarze, a nie my sami. Mój organizm wystawił rachunek za wiele lat a zwłaszcza za ostatni rok. Przede mną trudna bitwa. Muszę się teraz skupić na tym, żeby walczyć o swoje zdrowie, i to z całych sił. Znacie mnie trochę, więc wiecie, że nie odpuszczę, do końca. Także po to, żeby wygrać inne bitwy. Zatem przez jakiś czas mnie tu nie będzie. Ale wrócę, obiecuję. Tymczasem trzymajcie mocno kciuki.

 

Na niemal miesiąc zaległa cisza. Dopiero 9 lipca dziennikarz przekazał dobrą wiadomość o tym, że wyszedł ze szpitala:

 

Dziś, po raz pierwszy po blisko 4 tygodniach, wyszedłem z domu i udałem się w innym kierunku niż szpital 💪 Miło znowu Was widzieć 👐 Wydaje się, że w pierwszej rundzie starcia Durczok vs choroba mamy 1:0. Dzięki za wsparcie.

 

Po tym wpisie, stało się coś, czego Durczok się nie spodziewał! Otóż dziennikarz, który – wydawać by się mogło – stracił wszystko, nadal budzi wiele sympatii. Mnóstwo osób wysłało do niego słowa wsparcia i otuchy.

Kamil Durczok był nie tylko zaskoczony, ale przede wszystkim wdzięczny:

 

Nie dam rady odpisać na wszystkie ciepłe słowa bo przyszło ich mnóstwo. Odpisuję zatem zbiorowo: dziękuję. Bardzo. Nie sądziłem, że głosów sympatii i wsparcia będzie aż tyle. Muszę popracować nad większą dawką zaufania 😉

Tych, którzy wysłali mi mniej ciepłe zdania serdecznie pozdrawiam i życzę więcej zrozumienia oraz powściągliwości. Sądy wydaje się łatwo, wycofanie i przeprosiny przychodzą z wielkim trudem. Prawda, prędzej czy później, wychodzi na jaw.

 

To, co spotkało Kamila Durczoka pokazuje, że wielu ludzi nie osądza dziennikarza. Patrzą na niego jak na człowieka, który być może popełnił różne błędy i pewnie się pogubił. Jednak wierzą, że wszystko jest do naprawienia.

 

 

https://www.facebook.com/durczok.kamil/posts/2712486478988192?__xts__[0]=68.ARC-65IzmU4rPMfJD_EIstkLjG3kbEpCW66ZGOwx84MeIbSbPN-mFsVCuYCKbHQ3RcA240kJlqgKZIMf8UCqncy2G81L6BOc7o0TiKeb5CTuUr1uj3z66h6XY-0XtNQymPIAK4IEuprxUIDtgGOy5deNn0UYQhPkz8PO4umTOvx6gz7Znq7UDQzyXqP-k7cafUOjOKTobLj0tx5HeIb_kYPG7JuNWdac3LwWszoJz8SpVTxKP001NAd_57qX5S6DYxT5SyTt1IHCHfMzAOLHhfEXVLfLUEOSuotO6HijWQ80xIA815dIsPsV1L1IOINfzPAPuF4RxZWU2fb49yp5ilSu&__tn__=-R

Komentarze

Komentarze