Publikuje w internecie swoje PÓŁNAGIE ZDJĘCIA. Robi to dla innych kobiet

Nat niedawno urodziła syna. Postanowiła podzielić się zdjęciem wykonanym tuż po porodzie w mediach społecznościowych. Dlaczego? Chciała pokazać prawdę o macierzyństwie.

Na zdjęciu widzimy kobietę stojącą z dzieckiem na rękach. Jest ubrana jedynie w bieliznę i szlafrok. Jest opuchnięta, ma duży brzuch. Na jej twarzy maluje się zmęczenie. Nat pokazała, jak wygląda matka tuż po urodzeniu dziecka (poród trwał 26 godzin!), która w tym momencie nie dba o wygląd. Nie ma na twarzy makijażu, a jej włosy są w nieładzie. Jednak nie przejmuje się tym.

Pod zdjęciem Nat napisała:

Możesz zobaczyć cellulit na moich tłustych nogach, mój opuchnięty brzuch pokryty rozstępami jakbym wciąż była w ciąży, moje kostki wielkie jak kłody i moje niezbyt urocze szpitalne majtki.

Na fotografii został uwieczniony piękny moment spotkania matki z dzieckiem. Kobieta upubliczniła ją, aby przekazać innym matkom pewną informację.

Nie schudniesz do następnej sesji, twoje kostki nadal będą spuchnięte, a brzuch okrągły jak piłka i nie ma w tym nic złego. Właśnie sprowadziłaś na świat dziecko – napisała.

Jej zdaniem pierwsze chwile z dzieckiem należy celebrować. Jej zdaniem zasługują one na uwiecznienie.

Zakochałam się w tym małym człowieku – dodaje Nat.

Mimo tego, że opublikowała półnagie zdjęcie, nie akceptuje swojego ciała. Nie kocha go, ale ta kwestia nie spędza jej snu z oczu. Na rozmyślania nad sylwetką i jej zmianę przyjdzie czas.

ciało po ciąży, brzuch po porodzie, figura po ciąży

Nie jestem zadowolona z tego, jak wygląda moje ciało, ale jestem mu niezmiernie wdzięczna za to, czego dokonało. Czasami mówię do siebie: ‘jak ja wyglądam?!’ – pisze.

I dodaje:

Dzielę się tym zdjęciem, bo jest prawdziwe, piękne i jedyne, co czuję, to miłość.

ciało po ciąży, brzuch po porodzie, figura po ciąży
Co sądzicie o pokazywaniu zdjęć tuż po porodzie w sieci?

Zobacz też: Po porodzie lekarze musieli WŁOŻYĆ DZIECKO do PLASTIKOWEGO WORECZKA (ZDJĘCIA)

Źródło: Popularne
Źródło zdjęć: Instagram

Komentarze

Komentarze