Lara Gessler i Piotr Gessler są rodzicami dwójki dzieci – Neny oraz Bernarda.
Jak restauratorka podkreślała w wielu wypowiedziach, jako matka czuje się bardzo spełniona i cieszy się ze swojego macierzyństwa.
Jednak pomimo, a może właśnie z powodu, swojej wielkiej miłości do syna i córki, restauratorka przekroczyła granice.
Jeszcze przed narodzinami Neny Gessler-Szeląg, Lara Gessler deklarowała, że zamierza pokazywać córkę, ale z umiarem.
Z czasem jednak na profilu restauratorki zaczęło się pojawiać coraz więcej zdjęć i relacji z udziałem córki, a obecnie także i syna.
Także najnowszy post dotyczy dzieci, jednak zdjęcie, jakie zamieściła Lara, budzi wątpliwości. Tematem posta była siostrzana miłość:
Uwielbiam to, jak bardzo się kochają, jak pięknie razem bawią. Wczoraj kupiłam Nenie kredki (wiadomo, Benio jeszcze nie rysuje) Nena zapytała „A dla Benia?” I zrobiło mi się głupio, bo zawsze kupuje po równo, ale w papierniku nie widziałam nic dla Benia. Nie chciałam brać nic na siłę. Tu się jednak okazuje, że ta równość jest ważna też dla niej. Dziś rano Nena powiedziała „Bernard jest moim przyjacielem” i ja to widzę. Wzrusza mnie to do granic.
Na zdjęciu widzimy brata i siostrę śpiących razem. Jednak Nena ma nagi tułów, a sutki zasłonięte żółtymi znaczkami (jako, że w social mediach nie można pokazywać sutków).
Wydaje się więc, że z wielkiej miłości do dzieci, Lara chciała się podzielić z fanami tym, jakie jej pociechy są słodkie. Jednak naruszyła granice dotyczące intymności córki. Przed publikacją takiego zdjęcia dobrze byłoby się zastanowić, czy nastoletnia Nena będzie chciała, by jej „rozbierane” zdjęcie z dzieciństwa krążyło w sieci?
Tego typu posty wpisują się w tzw. sharenting [więcej tutaj].
Wyświetl ten post na Instagramie