Lekarz NIE WYTRZYMAŁ! Ujawnił, ILU POLAKÓW naprawdę zabił COVID-19

Co dzieje się w szpitalach, w których znajdują się chorzy na koronawirusa? Jak wygląda praca lekarzy? Jeden z nich, dr Szlosowska, postanowił powiedzieć, jak jest naprawdę.

Dr Dorota Szlosowska swoimi informacjami podzieliła się na Facebooku. Co napisała?

Zobacz: Lekarz pokazał: Taka DWA RAZY BARDZIEJ CHRONI przed COVID-19!

Okazuje się, że dane w mediach to tylko część prawdy. W szpitalach nie ma akcesoriów ochronnych, tj. Gogli, a brakuje maseczek i rękawiczek. Co więcej, aby uchronić się przed niebezpieczeństwem zakażenia koronawirusem, personel kupuje te rzeczy za własne pieniądze.

“Śmiertelność na oddziałach intensywnej terapii waha się między 15 a 80 proc., średni czas pobytu na respiratorze to 10-14 dni. Personel nie powinien wykonywać żadnych zabiegów bez odpowiedniego zabezpieczenia, bo jeden martwy lekarz lub pielęgniarka = kilkuset martwych pacjentów” – napisała dr Szlosowska.

Zgodnie z wytycznymi lekarz przed wejściem na oddział powinien przejść test. Tak się nie dzieje, gdyż tych testów brakuje.

Ponadto lekarz ujawnia, że dane dotyczące zmarłych na koronawirusa, które słyszymy i czytamy, są tylko częściowo prawdziwe. Dlaczego? Są nieaktualne. Ponadto chorych na koronawirusa może być znacznie więcej.

“Liczby oficjalnie prezentowane przedstawiają maksymalnie ok. 5 proc. zachorowań, zgonów. I to są dane sprzed paru dni, bo ok. 6 dni czeka się na wynik testów. Nie bada się też osób zmarłych ani nie bada się osób ze słabymi objawami” – pisze lekarz.

dr Szlosowska
FB

Na dzień 17 kwietnia 8214 osób jest zarażonych COVID-19, zmarło 318 osób, a 866 zostało wyleczonych.

Cały post do przeczytania tutaj.

Zobacz też: Wiemy, kiedy koronawirus ZABIJE NAJWIĘCEJ Polaków. Podali NOWY DZIEŃ

Źródło: Facebook
Źródło zdjęcia: pixabay

Komentarze

Komentarze