Jak donosi zagraniczna prasa, istnieje prawdopodobieństwo, że lek podawany niektórym chorym uchronił ich przed zakażeniem. Czy uodparnia na COVID-19?
W Le Monde czytamy, że francuscy lekarze (konkretnie 6 medyków) donoszą, że nie jest wykluczony związek między lekami psychotropowymi a koronawirusem. Miały one uchronić psychicznie chorych przed COVID-19. Nie tylko lekarstwo miało tak zadziałać, podobny efekt miała przynieść nikotyna.
Ich zdaniem potwierdzeniem tej tezy jest niska zachorowalność na koronawirusa w szpitalach psychiatrycznych. Zahamować COVID-19 miały: lek psychotropowy, nikotyna (ci pacjenci palą bardzo dużo) i chloropromazyna.
Zobacz: Karygodne, CO ROBIĄ Z MASECZKAMI w tym szpitalu! Wsypała pielęgniarka
Z drugiej strony francuscy lekarze boją się, że po epidemii wzrośnie liczba chorych psychicznie. Dlaczego? Chorzy przestają kontynuować farmakologiczne leczenie w izolacji. Ludzie boją się zgłaszać na oddziały w obawie przed zakażeniem koronawirusem, nie mają dostępu do leków.
Ponadto widmo kryzysu ekonomicznego nie napawa optymizmem. Może się odbić na zdrowiu fizycznym i psychicznym.
Izolacja powoduje niepokój, problemy z zasypianiem i snem. Ludzie częściej sięgają po psychotropy. Chorzy miewają zaburzenia psychotyczne związane z epidemią. Psychicznie chorzy twierdzili, że spowodowali epidemię, inni, że wynaleźli lek na koronawirusa.
Bardzo prawdopodobne, że po epidemii koronawirusa będziemy obserwować falę zaburzeń psychicznych. Kryzys społeczny i gospodarczy odbije się na zdrowiu nie tylko Francuzów, ale ludzi na całym świecie.
Zobacz też: Ohydne, CO ROBIĄ z rzeczami OFIAR COVID-19! WYGADAŁ SIĘ sprzątacz
Źródło: interia.pl
Źródło zdjęcia: pixabay