„Nie LUBIĘ swojego DZIECKA!” – Jeśli masz takie myśli to…

„Nie lubię swojego dziecka” – jeśli taka myśl pojawia się w Twojej głowie to…

 

Towarzyszy jej ogromne poczucie winy.

Jak to? Przecież swoje dziecko powinnyśmy kochać stałą i bezwzględną miłością, a to uczucie braku sympatii jest chyba… nienormalne?!

 

Tymczasem Dorota Zawadzka uspokaja nas. Superniania w swojej najnowszej książce „Pani Doroto! Dziecko mi się popsuło!” pisze o różnych okresach rozwojowych.

 

Dwuletnie dziecko często z „aniołka” zmienia się nie do poznania:

 

„Często się złości, tupie nogami, bije, pluje, gryzie, krzyczy, ciągle odpowiada „nie” lub ja „sam/a”, histeryzuje.”

 

Jak twierdzi Dorota Zawadzka jest to naturalny etap rozwojowy, w którym dziecko odkrywa własne „ja” i próbuje walczyć o siebie.

Ten okres może być trudny zarówno dla malucha jak i jego rodziców. Dlatego Superniania uspokaja:

 

„(…) niekiedy opowiadacie, że pojawia się u Was refleksja 'nie lubię swojego dziecka’. To minie.

(…) Nie jest trudno być rodzicem dwulatka, nawet zbuntowanego. Trzeba myśleć, przewidywać, kochać bezwarunkowo i koniecznie dawać dobry przykład”.

 

A więcej na temat wychowania w książce: „Pani Doroto! Dziecko mi się popsuło!” 

 

 

fot. pixabay

Komentarze

Komentarze