Non stop słyszy: “KIEDY RODZISZ?”. Pojmiesz w mig, gdy ZOBACZYSZ BRZUCH
“Moje organy wewnętrzne zmieniły swoje położenie, żeby zrobić miejsce dla dzieci. Nawet moje mięśnie przestały prawidłowo działać, aby maleństwa mogły we mnie rosnąć. Urodziłam je siłami natury i karmię własnym ciałem. Czasami zarywam całe noce, żeby było im dobrze. Patrzę, jak rosną, wspieram ich rozwój i opiekuję się nimi, chociaż jestem zwyczajnie wykończona.
To moment, kiedy otwieram drzwi listonoszowi, a moja prawa pierś wystaje z bluzki. Włosy wyglądają matowo, bo nie mam czasu ich nawet rozczesać. Na dodatek noszę typowe legginsy dla mamusiek. Ale później patrzę, na te dwie maleńkie istoty, które stworzyłam.
Przyjaciółka jakiś czas temu opowiedziała mi o swojej traumie. Chodziło o to, że wciąż nie wygląda idealnie 3 miesiące po porodzie. Ale wtedy pomyślałam sobie, że dlaczego ona albo ja miałybyśmy ukrywać dowód tego, co przeżyłyśmy? Co stworzyłyśmy? Dlaczego mamy czuć się źle?” – dodała Laura.
“Czy na łożu śmierci będziemy spowiadały się z tego, jak wyglądałyśmy po porodzie? A może jednak będziemy opowiadać o dzieciach, które urodziłyśmy?
Tak więc, jeśli wciąż wyglądasz na ciężarną i usłyszałaś podobny komentarz, powinnaś postąpić tak jak ja – przyjąć to do wiadomości. To całkowicie w porządku, że twoje ciało się zmienia, ale nie możesz poświęcić nawet sekundy na to, by go nienawidzić. Zrobiło coś wspaniałego. Stworzyło życie.
PS. Nie potrzebuję żadnych fitnessowych i zdrowotnych porad. Jestem szczęśliwa. Jem pizzę na śniadanie, ponieważ jestem aż tak wykończona. Zajmij się moim dzieckiem, a chętnie sięgnę po smoothie z jarmużu” – zakończyła swój wpis młoda mama.
Zgadzacie się z Laurą? Co sądzicie o trendzie szybkiego powrotu do formy sprzed ciąży?
Zobacz też: OBJECHALI supermodelkę za BRZUCH PO CIĄŻY. Wkurzyła się i DAŁA IM SZKOŁĘ!
Źródło: Instagram, papilot.pl
Źródło zdjęć: Instagram