Pokazała OSTATNIE zdjęcie Kacperka. Cała Polska płacze!

W poniedziałek minął dokładnie tydzień od zaginięcia 3,5-letniego Kacperka z Nowogrodźca. Mimo intensywnej akcji poszukiwawczej, chłopiec wciąż nie został odnaleziony.

Jak do tego doszło?

Ponad tydzień temu, w poniedziałkowy wieczór doszło do dramatycznego zdarzenia w Nowogrodźcu w województwie dolnośląskim. Zaginął 3,5-letni Kacperek. Chłopiec bawił się na podwórku będąc pod opieką ojca. W pewnym momencie dziecko oddaliło się i od tej pory nikt nie wie, co się z nim dzieje.

OJCIEC BYŁ POD WPŁYWEM ALKOHOLU

Tata dziecka spędzał czas na porządkowaniu działki i przy okazji „doglądał” swojego synka. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu (miał 0,7 promila we krwi), który spożywał wraz ze swoim kolegą. W pewnym momencie zorientował się, że w pobliżu nie ma już chłopca. Na miejsce zdarzenia wezwano policję, która aresztowała tatę dziecka. Mężczyzna nie tylko miał we krwi promile, ale też był poszukiwany. Jak się okazuje – ma do odbycia karę za przestępstwo przeciwko mieniu. Ojca zatrzymano a służby wszczęły akcję poszukiwawczą chłopca. Niestety, ta wciąż nie przyniosła rezultatów…

Czytaj też: DRAMATYCZNE wieści nt. zaginionego 3,5-letniego Kacpra. PRZERWANO…

zdjęcie
IG, Pixabay

Akcja poszukiwawcza

W akcję poszukiwawczą Kacperka zaangażowanych jest ponad 90 policjantów, którzy pracują nie tylko w terenie, ale także na wodzie. W poszukiwaniach biorą udział płetwonurkowie, którzy przeczesują lokalną rzekę Kwisę. Niestety, wciąż bez rezultatu.

Jaki był Kacperek?

Zrozpaczona matka opublikowała w sieci ostatnie zdjęcie swojego synka. Przy okazji opowiedziała, jaki był z natury Kacperek.

„Kacperek to dziecko, za którym ciężko nadążyć. Kocha piłkę nożną. Grał nawet w lokalnym klubie sportowym. Od początku przejawiał sportowy talent. Do tego stopnia, że zdarzało się, że grał w piłkę ze starszakami” – mówi „Faktowi” mama Kacpra.

OSTATNIE ZDJĘCIE KACPRA

zdjęcie
Fakt

Pięknie śpiewał

„Kacperek był też członkiem Zespołu Pieśni i Tańca Nowogrodziec” – zdradza Joanna Wacyk.

Czy chłopiec utonął?

Takiego zdania jest nie tylko jasnowidz Krzysztof Jackowski, ale też znany polski detektyw Krzysztof Rutkowski.

„W pobliżu działki, na której znajdował się chłopiec, jest swobodne zejście do rzeki. Poza tym w dniu, w którym zaginęło dziecko, nurt rzeki był silniejszy niż teraz. Dlatego moi ludzie pracują teraz przede wszystkim na rzece i w jej okolicach. Szykujemy się też do ważnego eksperymentu w wodzie. Postaramy się odtworzyć to, co mogło się dziać z Kacperkiem” – mówi Rutkowski.

Czytaj też: Jackowski o zaginięciu 3,5-letniego Kacperka. „Od samego początku WIDZIAŁEM GO w…”

Źródło: Fakt

Zdjęcia: Fakt

 

Komentarze

Komentarze