“Widziałam ZMARŁYCH krewnych”. Przez TAMPON omal nie OSIEROCIŁA 2 DZIECI

Aimee Follis o mały włos nie umarła. Jej stan lekarze określili jako krytyczny. Kobieta nie mogła oddychać, pomagał jej respirator. Wszystkiemu winien był tampon.

Kobieta zemdlała. Pojawiła się u niej gorączka, ból mięśni i ogólne osłabienie. Potem cierpiała z powodu wymiotów. Aimee trafiła do szpitala.

W placówce medycznej kobieta dostała halucynacji. Twierdziła, że widzi zmarłych krewnych.

Nikt do mnie nic nie mówił, ale wszyscy się uśmiechali. Za nimi widziałam białe światło. Byli wszyscy razem. To było krzepiące doświadczenie. Byłam szczęśliwa, że mogę ich zobaczyć […], ale nie chciałam iść tam, gdzie oni – wspomina kobieta.

Nie mogła samodzielnie oddychać. Podłączono ją do respiratora. Jej stan lekarze określili jako krytyczny. Na szczęście po 6 dniach Aimee wróciła do zdrowia.

Te objawy były wynikiem wstrząsu toksycznego, za który był odpowiedzialny tampon. Kobieta zapomniała go wyjąć we właściwym czasie. Nosiła go dłużej niż jest to zalecane (maksymalnie 8 godzin) z powodu nadmiaru obowiązków domowych. Zwyczajnie o tym zapomniała.

Zobacz też: Przez BŁĄD lekarza prawie się WYKRWAWIŁA. Żyje, ale NIGDY NIE ZAJDZIE W CIĄŻĘ

Źródło: gazeta.pl
Źródło zdjęcia: Facebook

Komentarze

Komentarze