Przez BŁĄD lekarza prawie się WYKRWAWIŁA. Żyje, ale NIGDY NIE ZAJDZIE W CIĄŻĘ

Shannon jest matką trójki dzieci. Przez błąd lekarza nigdy nie zajdzie już w ciążę, choć o tym marzyła. Niestety po niegroźnym rutynowym zabiegu otarła się o śmierć.

Wkładka
Co się wydarzyło? Kobieta zdecydowała się na założenie wkładki wewnątrzmaciczną jako metody antykoncepcyjnej. Planowała kolejne dziecko, ale dopiero za jakiś czas.

Przed zabiegiem wykonała cytologię. Jednak lekarz nie zlecił jej innych typowych badań — USG i testu ciążowego.

Komplikacje
Założenie wkładki przebiegło bez problemów. Kłopoty zaczęły się, gdy Shannon wróciła do domu. Bolał ją brzuch i mocno krwawiła.

Kobieta zgłosiła się do szpitala i z miejsca trafiła na stół operacyjny. Potem przebywała na sali operacyjnej, gdzie o mały włos się nie wykrwawiła. Obudziła się w kałuży krwi.

– W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że jestem bliska śmierci. Było mi bardzo, bardzo zimno, cała się trzęsłam, miałam drgawki, dreszcze, w końcu straciłam przytomność. Kiedy ponownie się obudziłam, byłam na OIOM-ie – wspomina Shannon.

Była nieprzytomna przez 24 godziny. Potem przeszła kolejną operację. Dlaczego do tego doszło?

Przyczyna
Okazało się, że lekarz założył Shannon spiralę w niewłaściwy sposób. Została ona umieszczona w złym miejscu, gdyż kobieta ma tyłozgięcie macicy, którego ginekolog nie zauważył. To efekt braku wykonania USG.

Niestety przez błąd lekarski nie będzie mogła mieć więcej dzieci. Jej macica została uszkodzona. Nie przetrwałaby ani ciąży, ani porodu.

Choć Shannon ubolewa, że po raz czwarty nie zostanie mamą, to cieszy się, że żyje, a jej dzieci nie zostaną półsierotami.

Kiedy powiedziała ginekologowi, co się stało, ten był niewzruszony.

Zobacz też: Lekarz OSTRZEGA: seks GROZI rozwojem RAKA. Sprawdź, kiedy jest ryzykowny

Źródło: kidspot.com
Źródło zdjęć: kidspot.com

Komentarze

Komentarze