Wróżbita Maciej TEŻ miał WIZJĘ na temat koronawirusa! MOCNE SŁOWA!
Maciej Skrzątek, czyli słynny wróżbita Maciej, miał ostatnio wizję dotyczącą koronawirusa. Co w niej zobaczył? Jego słowa mrożą krew w żyłach…
Kim jest wróżbita Maciej?
Wróżbita Maciej urodził się w Wałbrzychu, ale obecnie mieszka w Warszawie. Mimo iż wykształcenia jest technikiem dentystycznym, nigdy nie pracował w zawodzie. Skrzątek zarabia na życie zajmując się kartomancją, czyli wróżeniem z kart.
Jak zaczęła się jego kariera?
Kariera wróżbity Macieja rozpoczęła się w momencie, gdy zdecydował się na nawiązanie współpracy z portalem internetowym, oferującym swoim klientom prognozowanie ich przyszłości.
„Według nauk numerologii, jestem obecnie w produktywnym cyklu życia o liczbie 9. Chyba nie ma lepszej wibracji numerologicznej na dar, który posiadam i który został dany mi od Boga. Tak, od Boga. Chciał, żebym przyszedł na świat, chciał, żebyście mogli czytać teraz moje słowa. Gdyby nie chciał, to nie pojawiłbym się na świecie i nie otrzymał talentu. Wszystkie Jego moce uniemożliwiłyby Wam na kontakt ze mną” – reklamuje swoje usługi Maciej.
Czytaj też: To NOWA BROŃ w walce z koronawirusem? Mamy jej w Polsce MILIONY ton!
Przepowiednia dotycząca koronawirusa
Skrzątek powiedział niedawno, że po przeanalizowaniu astrologii jasno zobaczył, że na świecie została już gdzieś wynaleziona szczepionka na koronawirusa. Teraz postanowił rozłożyć na czynniki pierwsze słowo „CORONA”.
Wróżbita dopisał do tego słowa liczbę, która odpowiada danej literze w angielskim alfabecie. Po zsumowaniu cyfr otrzymał liczbę 66.
Symbol szatana
„Jaka wychodzi liczba? A ile liter ma słowo CORONA? Jeśli zestawimy te dwie liczby ze sobą, to co widzimy? To nie żadna teoria spiskowa, to matematyka” – Skrzątek napisał na Facebooku, tłumacząc swoim fanom, że liczba 6 jest uważana za symbol szatana i powstanie koronawirusa przypisuje właśnie jemu.
Co ciekawe, post został już skasowany z profilu Macieja…
Czytaj też: Kiedy pójdziemy do fryzjera i kosmetyczki? ZNAMY DATĘ!
Źródło: Pomponik
Zdjęcia: Instagram
