Wszyscy go uwielbiali! NIE ŻYJE jeden z najlepszych ILUZJONISTÓW świata! Zabił go…

Amerykańsko-niemiecki magik Roy Horn był jednym z najsłynniejszych iluzjonistów świata. Jego talent mogliśmy podziwiać w stworzonym przez niego duecie Siegfried i Roy. Mężczyzna zmarł z powodu powikłań po zakażeniu koronawirusem.

Kim był Roy Horn?

Roy Horn był gwiazdą magicznego duetu Siegfried & Roy i występował głównie w Las Vegas. W 2003 r. Horn został zaatakowany na scenie przez jednego z białych tygrysów i doznał poważnych obrażeń. Po wielu miesiącach rekonwalescencji, Horn liczył, że wznowi swoją artystyczną działalność, jednak tak się nie stało.

Magik nie żyje

Kilka dni temu jego agent Dave Kirvin wydał oświadczenie w którym przekazał bardzo przykre wieści. Okazuje się, że iluzjonista zmarł z powodu powikłań po zakażeniu koronawirusem. Miał 75 lat.

„Dzisiaj świat stracił jednego z wielkich magików, ale ja straciłem także mojego najlepszego przyjaciela. Od momentu, gdy się poznaliśmy, wiedziałem, że Roy i ja razem zmienimy świat. Nie byłoby Siegfrieda bez Roya i żadnego Roya bez Siegfrieda” – powiedział przyjaciel Siegfrieda.

Czytaj też: Nie żyje gwiazda „Na Wspólnej”. Miała tylko…

iluzjonistów
IG

Byli uwielbiani

Roy i Siegfried stanowili jeden z najbardziej kultowych duetów artystycznych świata. Po raz pierwszy spotkali się w 1959 podczas wykonywania ulicznych pokazów. Od tamtej chwili byli nierozłączni i występowali razem przez ponad trzy dekady. Najpierw byli rozpoznawalni tylko w Europie, ale w latach 70. postanowili wyjechać do Ameryki, gdzie zdobyli ogólnoświatową popularność. W ich show bardzo często mogliśmy zobaczyć popisy dzikich zwierząt.

Słynny duet zrezygnował z występów w 2003 roku, tuż po wypadku z udziałem tygrysa, jakiego doznał Horn.

Czytaj też: Nie żyje ZNANY KUCHARZ z show Polsatu! Miał zaledwie…

iluzjonistów
WIKI

Źródło: O2

Zdjęcia: Instagram, Pixabay, Wiki

Komentarze

Komentarze