Jak donoszą naukowcy ze Szkocji, zakażenie i przechorowanie koronawirusa może skracać życie. Przeanalizowali, jak choroba wpływa na organizm człowieka.
Badacze z Uniwersytetu w Glasgow twierdzą, że koronawirus skraca życie o 10 lat. Zauważyli, że osoby, które zmarły na COVID-19, miały niskie ryzyko śmierci przez zakażeniem. Gdyby nie koronawirus, mogliby żyć jeszcze przez dekadę.
Zobacz: NAJGORSZA choroba współistniejąca! ZAGROŻONYCH 500 MLN ludzi. Ty też?
Do tego wniosku doszli po przeanalizowaniu takich danych jak wiek, płeć, stan zdrowia pacjentów. Opracowali statystyczny pomiar straconych lat życia (Years of Life Lost) z powodu przedwczesnego zgonu.
Konkretnie: przez zakażenie koronawirusem mężczyźni mogą żyć o 13 lat krócej, a kobiety umrzeć 11 lat wcześniej. To rezultat zmian w organizmie, które wirus powoduje.
Atakuje on nie tylko płuca, zmiany w tym organie mogą doskwierać tym, którzy już wyzdrowieli, ale też serce, nerki i wątrobę. Te zmiany mogą być tylko czasowe albo generować trwałe uszkodzenie organów.
Najgorsze dla zdrowia i życia są zmiany w układzie naczyniowym. Skrzepy są bardzo niebezpieczne. Bezpośrednio wpływają na wskaźnik długości życia, na jego zmniejszenie.
Zobacz też: Sanepid WSZCZĄŁ ALARM na całą Polskę! Jesteś ŁATWYM CELEM
Źródło: abczdrowie.pl
Źródło zdjęcia: pixabay