Odkryto NIEZWYKŁĄ zaletę tańca! Może pomóc w leczeniu…

Aktywność fizyczna okazuje się być kluczowym środkiem zaradczym dla osób z chorobami neurologicznymi.

Szczególną rolę przypisuje się tańcowi, który znacznie łagodzi objawy Parkinsona, w tym uporczywe drżenie oraz widocznie poprawia gibkość.

Choroba Parkinsona to neurologiczny stan powodujący przede wszystkim drżenie, sztywność i spowolnienie ruchów, choć objawy te są jednymi z wielu. W Wielkiej Brytanii dotyczy on około 127 tysięcy osób, zaś w Polsce odsetek ten szacuje się na 60 tysięcy. Jest to stan nieuleczalny i progresywny, jednak właściwe leczenie i wsparcie po diagnozie, może znacząco poprawić jakość życia u osób chorujących. Najważniejszy jest jednak jeden element: pozostanie aktywnym.

Czytaj też: Durczok poważnie CHORY! Tylko w 2018 roku na tę chorobę ZMARŁO…

tańca
Unsplash

U Alison Underwood, obecnie sześćdziesięciolatki, chorobę zdiagnozowano 10 lat temu. Kobieta zainspirowała się pomysłem założenia własnej grupy wsparcia po uczestnictwie w konferencji, w której doktor Peres Lovatt, psycholog tańca, znany również jako „dr Dance” wyjaśnił, jak z takiej aktywności mogą skorzystać ludzie z Parkinsonem.

„Utworzyłam grupę taneczną, którą większość uważa za fizycznie pomocną i zapewniającą wiele radości. Praktykujemy wolny, acz ekspresyjny taniec, niezależnie od tego czy możesz chodzić czy siedzisz. Efekty są magiczne. Wydaje się, że wszyscy poruszamy się bardziej płynnie, bez wpadania na innych, co jest częste, gdy cierpisz na tę chorobę” – mówi Underwood.

„W tańcu ważny jest też kontakt fizyczny, a my często pracujemy blisko partnerów. Z Parkinsonem często wycofujesz się emocjonalnie – ma to związek z tym, że nie czujesz się komfortowo w swoim ciele. Dotykanie drugiej osoby pomaga natomiast pokonać zahamowania i zrelaksować się. To użyteczne, ponieważ stres i napięcie znacznie pogłębiają symptomy tej choroby. Taniec pomaga nam się uśmiechać, a do domów powracamy pełni energii i gotowi do walki z realiami życia” – dodaje.

Pozytywne efekty zajęć tańca potwierdza też Joyce Plaice, która na treningi uczęszcza od dwóch lat.

„Taniec to przeciwieństwo życia z Parkinsonem, które moim zdaniem, jest wolną, depresyjną harówką. Gdy słyszę muzykę – napięcie w mięśniach zwalnia, a humor rośnie. Robię to, co zdrowi ludzie: socjalizuję się, kontaktuję, używam mózgu do wykonywania nowych kroków. Dla mojego ciała, wszystko to stanowi zdrowy przypływ energii” – mówi.

Czytaj też: To już pewne! Barbara Kurdej-Szatan ZDRADZA kulisy swojego ROZSTANIA!

tańca
Unsplash

Źródło: The Guardian

Zdjęcia: Unsplash

Komentarze

Komentarze