Urodziła do wiaderka. ZAKOPAŁA ŻYWEGO NOWORODKA w lesie

Lidia M. ze Zgierza dopuściła się zabójstwa własnego dziecka. Nie przyznaje się do zarzucanego jej czynu. Co się wydarzyło?

Ciężarna kobieta mieszkała z dwójką znajomych — mężczyzną Jerzym G. i kobietą Pauliną S. Nie powiedziała im, kto jest ojcem dziecka. Nie chodziła do ginekologa w trakcie ciąży.

Zaczęła rodzić w domu. Urodziła do wiaderka. Kiedy chłopiec przyszedł na świat, zamiast wezwać pogotowie, zakopano go w pobliskim lesie.

Matka dziecka twierdzi, że to mężczyzna, z którym mieszkała, zdecydował o tym, by zakopać dziecko. On z kolei przekonuje, że to kobieta go do tego namówiła. Jerzy G. żałuje swojego czynu.

Z kolei Paulina S. składała sprzeczne zeznania. Raz mówiła, że nie było jej przy porodzie, potem, że w nim uczestniczyła i odcinała pępowinę.

Wszystkie osoby stanęły przed sądem. Kolejna rozprawa odbędzie się 6 kwietnia.

Zobacz też: Ojciec wrzucił na Facebooka to zdjęcie córki. POTEM JĄ ZABIŁ

Źródło: fakt.pl
Źródło zdjęcia: pixabay.com

Komentarze

Komentarze