Anna Korcz NA DNIE! „Nie mam ZA CO…”

Z powodu koronawirusa, wielu artystów zostało bez pracy. Wstrzymano pracę w serialach i różnych programach. Boleśnie odczuli to też muzycy i piosenkarze, którzy nie mogą już grać dla swoich fanów. Jak sobie radzi w tym rudnym czasie Anna Korcz? Okazuje się, że kiepsko…

Nie ma za co żyć

Anna Korcz nie tylko gra w serialu „Na Wspólnej”, ale też prowadzi ośrodek zajmujący się organizowaniem plenerowych przyjęć weselnych. Z powodu pandemii, gwiazda nie może jednak kontynuować żadnej swojej pracy i jest praktycznie bez grosza.

Biznes w Pomiechówku pod Warszawą stoi w miejscu. Tak samo, jak praca na planie. Gwiazda bez ogródek przyznaje, że nie ma już za co żyć!

Od dwóch miesięcy jestem bez pracy i, krótko mówiąc, nie mam za co żyć” – mówi „Faktowi”.

Czytaj też: NOWE FAKTY dotyczące „BEZPIECZNEJ odległości”! Miesiącami żyliśmy W BŁĘDZIE?

Korcz
IG

Zaapelowała do Ministra

Korcz postanowiła zaapelować do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który przyznał właśnie 60 milionów złotych dotacji w ramach programu „Kultura w sieci”. Niestety, nie uzyskała pozytywnej odpowiedzi.

Mój wniosek widocznie się nie spodobał. Przejrzałam listę osób, które dostały dotację. Z aktorów są na niej chyba tylko Rafał Zawierucha i Antoni Pawlicki” – tłumaczy.

Niestety, Ministerstwo postanowiło wesprzeć tylko duże instytucje, fundacje i stowarzyszenia.

„My wszyscy nie jesteśmy w tych fundacjach i stowarzyszeniach. Szkoda jest dotować budynki, chyba lepiej byłoby pomóc ludziom kupić chleb” – mówi z żalem Korcz.

Miejmy nadzieję, że sytuacja aktorki wkrótce się poprawi!

Czytaj też: JEST SZCZEPIONKA! Wyrażono ZGODĘ na testy kliniczne w Kanadzie!

Korcz
IG

Źródło: Pomponik

Zdjęcia: Instagram

Komentarze

Komentarze