NIE ŻYJE bohaterka książki ROZENEK-MAJDAN! Mała „Hanka Firanka”…

W niedzielę w wieku pięciu lat zmarła nieuleczalnie chora dziewczynka znana w mediach społecznościowych jako „Hanka Firanka”.

Hania Malinowska czyli Hanka Firanka przyszła na świat po przeprowadzeniu procedury in vitro. W trakcie zabiegu doszło niestety do fatalnej pomyłki…

 

Błąd lekarzy

Lekarze, którzy przeprowadzali procedurę in vitro wszczepili kobiecie, która urodziła Hanię, komórkę jajową pochodzącą od innej kobiety. Nasienie do zapłodnienia pochodziło od ojca dziecka, ale materiał kobiecy był obcy. Mama Hani nosiła więc w sobie dziecko, które tak naprawdę nie było jej.

 

Wada genetyczna

Hania przyszła na świat w sierpniu 2014 roku. Tuż po porodzie lekarze zdiagnozowali u niej wadę genetyczną zwaną zespołem Schinzela-Giediona.

Jest to uwarunkowany genetycznie zespół wad wrodzonych o dziedziczeniu autosomalnym dziedziczącym. Choroba ta objawia się m.in. niedoborem wzrostu, opóźnieniem umysłowym oraz występowaniem naczyniaków na twarzy.

Hania na co dzień zmagała się z wieloma dolegliwościami, począwszy od ciężkiej padaczki lekoopornej, głębokiego opóźnienia psychoruchowego, częstych infekcji w układzie moczowym, po zapalenia płuc.

 

Dziecko zmarło

O śmierci dziewczynki poinformował jej tata Łukasz Malinowski.

 

„Przygody Hanki Firanki… każda przygoda się kiedyś kończy. Raz jak u Kopciuszka happy endem, raz zupełnie odwrotnie” – napisał.

 

In vitro jednak nie takie bezpieczne?

Sytuacja ta pokazuje, że tak szeroko zachwalana przez niektóre celebrytki procedura in vitro, wcale nie jest taka bezpieczna, ani też skuteczna. Jedną z największych propagatorek tego zabiegu jest Małgorzata Rozenek-Majdan, która dzięki tej metodzie ma dziś dwóch synów. Niestety, pomyłki przy in vitro również się zdarzają, a dzieci mogą przyjść na świat z poważnymi wadami genetycznymi.

Procedura ta nie jest również w 100% skuteczna. Skuteczność zabiegu in vitro wynosi tylko od 25 do 40 proc.

 

Wzruszające słowa ojca

Mimo iż doszło do tragicznej pomyłki, rodzice Hani zrobili wszystko, żeby stworzyć jej stworzyli jej ciepły, kochający dom. Przez wszystkie lata jej życia bardzo dbali też o jej zdrowie i przez cały czas pozostawali w kontakcie ze specjalistami.

Walkę z chorobą, a także proste sceny z ich codziennego życia, mogliśmy obserwować w mediach społecznościowych na profilu „Przygody Hanki Firanki”.

„Hania zakończyła swoją ziemską podróż. Wybrała czas i miejsce… w ciepłym domu, który zawsze staraliśmy się jej stworzyć, w ramionach mamy, która kocha jak nikt inny i bez bólu, którym była naznaczona od pierwszego dnia swoich narodzin. Mały Dzik, bo tak uwielbiałem do niej mówić, musiał się poddać, przeszedł w co wierzę na „lepszą stronę mocy” – napisano w jednym z ostatnich wpisów.

> Zobacz też: Komedia czy tragedia? Rozmowy Intymne Małgorzaty Rozenek-Majdan

 

Pożegnanie Hani

Msza Święta pogrzebowa odbędzie się już w najbliższą w sobotę 26 października o godzinie 9.00 w Kościele pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Szczecinie.

Rodzinie i bliskim Hani składamy najszczersze wyrazy współczucia.

 

https://www.facebook.com/przygodyhankifiranki/posts/2436853756432477

poniedziałek. Przygody Hanki Firanki… każda przygoda się kiedyś kończy. raz jak u Kopciuszka happy endem, raz…

Gepostet von Przygody Hanki Firanki am Montag, 21. Oktober 2019

Źródło: Nczas.pl

Zdjęcie: Facebook

Komentarze

Komentarze